Wiadomo kto okradł Bybit. Bez szans na odzyskanie środków? Jednak giełda oferuje nagrodę za pomoc w odzyskaniu strat

Wiadomo kto okradł Bybit. Bez szans na odzyskanie środków? Jednak giełda oferuje nagrodę za pomoc w odzyskaniu strat

W piątek rynkiem kryptowalut wstrząsnęła wiadomość o ataku hakerskim na Bybit. Druga co do wielkości giełda kryptowaluta straciła środki o wartości około 1,46 mld dolarów, głównie w Ethereum. Kolejne dni przynoszą garść nowych informacji na temat całego zajścia. Jak się okazuje, nasze skojarzenia z podobnym atakiem, którego celem była indyjska giełda WazirX, okazały się trafne. Bybit mimo wszystko wierzy, że uda się odzyskać środki. Co jeszcze wiemy na temat tego incydentu?

Bybit padł ofiarą północnokoreańskiej grupy hakerów. Lazarus sieje spustoszenie w branży

Około godziny 16:00 w piątek 21 lutego ZachXBT poinformował i niepokojących transferach przy użyciu Ethereum z zimnych portfeli drugiej największej na świecie giełdy kryptowalut. Szokujące doniesienia szybko okazały się prawdą, co potwierdziły profile na X Bybit oraz jej CEO Bena Zhou.

Z relacji Bybit oraz analityków wynikało, że hakerzy wykorzystali oprogramowanie typu exploit. To wyjątkowo skuteczny program, który wykorzystuje luki i błędy w systemach zabezpieczeń. Podobną metodę hakerzy wykorzystali w zeszłym roku w słynnym rabunku, którego dokonali na indyjskiej giełdzie WazirX. W tamtym przypadku za atakiem stali hakerzy z północnokoreańskiej grupy Lazarus.

Wygląda na to, że Bybit padł ofiarą tej samej grupy. Informację tę potwierdzają znani eksperci oraz portale branżowe. Jako pierwszy na Lazarus wskazał ZachXBT. Platforma blockchain Arkham Intelligencje, która zaangażowała się w sprawę, w krótkim czasie również wytypowała tę grupę.

To już kolejny poważny atak grupy Lazarus na dużą giełdę kryptowalut. Jednak jak wynika z ustaleń ekspertów, ich ostatni atak wymierzony w Bybit był największym w historii. Druga największa giełda kryptowalut straciła 1,46 mld dolarów, co po zsumowaniu wszystkich poprzednich ataków, wynosi aż 16% strat.

Giełda wyznacza nagrodę za pomoc w odzyskaniu środów. Walka z wiatrakami?

Cały sprawa ataku na Bybit ma kilka punktów wspólnych z incydentem, który dotyczył indyjskiej giełdy WazirX. W tamtym przypadku kierownictwo giełdy zdecydowało się na wdrożenie programu nagród dla osób, które pomogą wytropić skradzione środki. Podobny plan realizuje również Bybit.

Giełda zapowiedziała, że odda 10% odzyskanych środków jako nagrodę za pomoc w odnalezieniu skradzionych monet. To oznacza, że ​​do zgarnięcia jest łącznie 140 milionów dolarów. Co ciekawe znaleziono już 15 000 cmETH (43,5 mln USD), czego dokonał zespół mETH. 181 000 USDT odnalazł prezes Tether, Paolo Ardoino. Pozornie to dorbra wiadomość. Jednak to wciąż kropla w morzu potrzeb.

Ponadto, jeśli spojrzymy na historię WazirX, to nadzieja na ostateczny sukces jest niewielka. Indyjska giełda również odzyskała zaledwie ułamek z 234 mld dolarów, które wyprowadzili hakerzy. Patrząc na skuteczność metod Lazarus, szanse na sukces są małe.

Użytkownikom Bybit pozostaje mieć nadzieję, że giełda nie skopiowała innych ruchów WazirX, które zrujnował jej wizerunek. Giełda od miesięcy blokowała dostęp do kont i dopuściła się fałszowania ankiet w kluczowych sprawach dla rozwiązania sprawy.  

Komentarze (0)
Dodaj komentarz