W 2025 roku facet w pojedynkę wykopał Bitcoin i zgarnął ponad milion złotych. To tak się da?

W świecie, gdzie Bitcoin kopią głównie wielkie firmy z tysiącami maszyn i dostępem do najtańszego prądu na świecie, coś takiego wydaje się kompletnie nierealne. A jednak – w 2025 roku wciąż zdarzają się takie historie, które pokazują, że magia BTC nie zginęła. W sobotę pewien śmiałek, działający przez Solo CK Pool, samodzielnie rozwiązał blok nr 907283 i zgarnął całą nagrodę – 3,125 BTC warte 372 773 dolary. Do tego doliczył jeszcze 3436 dolarów z opłat transakcyjnych. Czy to oznacza, ze dla solo-minerów jest jeszcze jakaś nadzieja?

Samotny górnik Bitcoina zgarnia 373 tysiące dolarów. Niemożliwe? A jednak.

Szansa na coś takiego jest praktycznie zerowa. Ale „praktycznie” to nie to samo co „absolutnie”. Bo choć hashrate sieci rośnie jak na drożdżach, a trudność sięga rekordów, to raz na jakiś czas taki samotny górnik pokazuje, że system wciąż działa tak, jak miał działać. I że nie trzeba mieć farmy na Islandii ani kontraktu z elektrownią jądrową.

Co ciekawe, w tym roku to już nie pierwszy taki przypadek. W lutym też komuś się udało. Lipiec tego roku? Kolejny gracz z 2,3 PH/s rozwiązał blok i zgarnął 350 tysięcy dolarów. W porównaniu do korporacyjnych potworów kopiących z setkami tysięcy PH/s – to prawie nic. A jednak wystarczyło.

Górniczy rynek się zmienia – i to szybko

Po ostatnim halvingu nagrody za blok spadły do 3,125 BTC. To oznacza, że dla wielu dużych firm kopanie Bitcoina przestaje być tak opłacalne jak kiedyś. W Teksasie niektórzy musieli odłączać sprzęt, bo ceny prądu skoczyły. Inni uciekają w stronę AI, high-performance computing czy centrów danych. Bo klasyczne kopanie zaczyna mieć coraz cieńsze marże.

A tu proszę – wchodzi na scenę gość, którego nikt się nie spodziewał. I robi swoje. Jakie jest prawdopodobieństwo takiego trafu? Oczywiście wszystko zależy od hashrate, trudności sieci i szczęścia w danym okresie. W rzeczywistości ludzie coraz częściej korzystają z wynajmu mocy obliczeniowej – tzw. burst hashpower – żeby chwilowo zwiększyć szanse, jak ten górnik, co chwilowo rzucił na płytę 259 PH/s i trafił blok o wartości ~330 tys USD.

To przypomnienie, że Bitcoin to nie tylko wykresy, halvingi i wielka kasa. To też gra o cierpliwość, wiarę i… trochę szczęścia. Trochę albo nawet dużo, bardzo dużo.