Raz na jakiś czas użytkownicy Reddita przeprowadzają wykopaliska. Czasem uda się trafić na coś ciekawego i tak było tym razem. Natknęli się na post z 2013 roku, kiedy pewien 30-latek opisał, jak zdecydował się zaryzykować i wpakować wszystkie swoje oszczędności w Bitcoin. Ile? Równe 50 tys. dolarów.
Odważna decyzja sprzed dekady. Bitcoin albo nic
Jego tok rozumowania był prosty. Skoro znajomi wydają fortuny na wesela, dzieci czy kredyty mieszkaniowe, które nigdy się nie zwrócą, to on woli postawić wszystko na aktywo o ograniczonej podaży. „Wiem, że to ryzykowne, ale mam jeszcze czas się odbudować, a praca na etacie daje mi poduszkę bezpieczeństwa. Bitcoin to wielka szansa” – pisał anonimowy użytkownik.
Dziś taka inwestycja w największą z kryptowalut nie powaliłaby na kolana. Co innego kilkanaście lat temu. Wtedy cena BTC oscylowała w okolicach 250 dolarów. To oznacza, że jego lokata dała mu około 200 BTC. „Pomyślałem też, że większość ludzi spędzi całe życie, nie podejmując ryzyka. Kiedy będę starszy, nie będę mógł sobie na to pozwolić. Będę o wiele bardziej konserwatywny. Teraz nadszedł czas, żebym zaryzykował” – motywował swój kontrowersyjny wybór.
I tu pojawia się pytanie, które rozpaliło Reddit na nowo: co się stało z tym człowiekiem i jego Bitcoinami? Jeśli rzeczywiście trzymał swoje 200 BTC do dziś, przy obecnym kursie ok. 123 tys. dolarów, jego portfel byłby wart ponad… 24,5 miliona dolarów.
„Nie wiem, jak długo będę to trzymał, ale myślę, że co najmniej 5 do 10 lat, może dłużej. Nikomu o tym nie mówiłem i nie planuję, ale czuję się z tym dobrze” – czytamy w archiwalnym wpisie.
Dziś mógłby być multimilionerem. Co u niego? Nie wiadomo
Liczby, które mógłby dziś mieć na koncie, działają na wyobraźnię. Ale społeczność podzieliła się w ocenach. Jedni gratulują odwagi i zazdroszczą potencjalnej fortuny. Inni są przekonani, że autor posta nie wytrzymał i sprzedał swoje coiny podczas jednego z wcześniejszych krachów. Na przykład w 2018 roku, gdy Bitcoin spadł poniżej 4 tys. dolarów.
Ta historia to idealny przykład z serii „legendy bitcoinerów”. opowieści o tych, którzy mieli odwagę wejść wcześnie i którzy dziś mogą liczyć swoje zyski w dziesiątkach milionów. Jeśli oczywiście jakimś cudem wytrzymali potężne ciśnienie na przestrzeni tych wszystkich lat.