W miniony weekend kurs bitcoina osiągnął imponujący poziom, wybijając się powyżej 120 000 dolarów. Jednakże eksperci ostrzegają, że na horyzoncie może pojawić się korekta. Powód? Pojawiła się tzw. luka CME, która często zwiastuje ruch cenowy w przeciwnym kierunku. Sytuacja na rynku jest napięta, a kolejne dni mogą przynieść dynamiczne zmiany.
Mocny weekend dla bitcoina
Ostatnie siedem dni przyniosły bitcoinowi wzrost o około 6,5 procent. Tylko w niedzielę cena wzrosła o dodatkowe 2,5 procent. Dla weekendu, który zwykle bywa spokojniejszy, jest to wynik wyjątkowy. Notowania utrzymały się zdecydowanie powyżej granicy 120 tys. USD, co wzmocniło nastroje byków na rynku.
Równocześnie inwestorzy zauważyli powstanie luki w notowaniach kontraktów futures na amerykańskiej giełdzie CME. Ta luka powstała, ponieważ giełda ta nie prowadzi handlu w weekendy. Tymczasem rynek kryptowalut działa bez przerwy, co tworzy różnice w wykresach.
Historycznie takie luki są w większości przypadków zamykane poprzez korektę ceny. Właśnie to skłania część analityków do ostrożności.
Czy czeka nas korekta?
Luki CME często stają się miejscem, do którego cena wraca. W tym przypadku oznaczałoby to zejście w okolice 118 000 dolarów. Może się to wydarzyć w ciągu najbliższych tygodni.
Jednakże analityk Daan uważa, że tym razem luka może pozostać otwarta. Podkreśla, że zwykle zamyka się ona w ciągu tego samego dnia, lecz obecnie cena utrzymuje się wysoko. Aby luka została zamknięta, kurs musiałby spaść poniżej 120 tys. USD.
Dla inwestorów oznacza to czas wzmożonej czujności. Rynek może w każdej chwili zaskoczyć – zarówno dalszym wzrostem, jak i nagłym spadkiem.