Upadłe FTX odzyskało 7 mld USD, cena FTT szaleje. Ponowne otwarcie giełdy?

Zespół ds. upadłości FTX twierdzi, że giełda jest winna klientom zawrotne 8,7 mld USD. Mniej więcej 6,4 miliarda USD ze środków, które FTX było winne klientom miało postać waluty fiducjarnej lub stablecoina, które zostały sprzeniewierzone – czytamy w poniedziałkowym raporcie. Oczywiście wg. dotychczasowych ustaleń skandaliczne wykorzystanie funduszy klientów prywatnych i instytucjonalnych miało miejsce od początku istnienia upadłego podmiotu. Informacje przekazał aktualny CEO, John J. Ray III. Zespół FTX przekopuje się przez księgowe cuda, ale dotychczas odzyskał prawie 7 mld USD. Co więcej, osoby zaangażowane w przeszukiwanie aktywów firmy przewidują, że na tym nie koniec. Przypomnijmy, Sam Bankmana-Frieda stoi w obliczu szeregu zarzutów karnych i czeka na proces w Nowym Jorku. Wstępny termin to październik, tego roku.

W oświadczeniu dyrektora generalnego Johna J.Raya III, który doświadczenie zdobywał na skandalu księgowym Enronu czytamy, „Wizerunek, który FTX Group starała się przedstawić jako zorientowany na klienta lider ery cyfrowej, był mirażem (…) Od momentu powstania FTX.com grupa łączyła depozyty klientów i fundusze korporacyjne. Następnie nadużywała ich z niedbałym kierownictwem – zgodnie z planem decyzyjnych osób *…) Okłamywali banki i audytorów, sporządzali fałszywe dokumenty i przenosili Grupę FTX z jurysdykcji do jurysdykcji. Uciekli ze Stanów Zjednoczonych do Hongkongu na Bahamy. To były ciągłe próby, wysiłek, który miał umożliwić bezkarność i brak odpowiedzialności”.

Najnowszy raport nt. FTX liczy 33 strony. To wynik wielomiesięcznych analiz i audytów kryminalistycznych. Wyłania się z niego obraz oszustw na poziomie kierownictwa i co najmniej jednego prawnika nadużywającego środków klientów Firma jest obecnie w trakcie postępowania upadłościowego przed sądem stanu Delaware. Ray próbował uregulować jej księgowość od czasu listopadowego upadku. Od tego czasu pojawiaią się pewne wskazówki, że jej działalność mogłaby zostać wznowiona jako FTX 2.0. Rozwiązanie wskazano też jako najbardziej korzystne dla poszkodowanych.

Nowe pozwy

Obecna giełda pozywa Bankmana-Frieda o zwrot 700 milionów dolarów. Właśnie środki miały być rozdane celebrytom. Komu dokładnie? Nowy pozew wskazuje, że SBF przekazał je m.in. na szemraną działalność Michaela Kivesa, hollywoodzkiego agenta. To on stał się inwestorem i byłym doradcą Hillary Clinton. Kives także otrzyma pozew – podobnie jak jego inwestycyjna firma K5. SBF miał spotkać kontrowersyjnego milionera na kolacji pełnej znanych osób, w lutym ubiegłego roku. Mieli być na niej m.in. były kandydat na prezydenta USA i wielu miliarderów. SBF później komentował to spotkanie. Wskazywał, że Kives ma najlepsze konekcje w branży. Rozpływał się nad jego listą kontaktów do sławnych i bogatych osób. Bankman-Fried rzekomo autoryzował transfer … 700 milionów dolarów do podmiotów K5 Kivesa w 2022 roku.

To Kives miał łączyć imperium SBF z kolejnymi 'ofiarami piramidy’? Zupełnie podobnie do przypadku Madoffa. Poczta panatoflowa w pewnych kręgach działa 'cuda’. Bankman-Fried był krytykowany za 46,5 miliona dolarów, które przekazał kandydatom politycznym. Dane te był łatwe do weryfikacji za pośrednictwem OpenSecrets. Organizacja ta śledzi kampanie polityczne w USA oraz lobbing. Bankman-Fried został oskarżony o osiem przestępstw finansowych. Oskarżycielem jest Complex Frauds and Cybercrime Unit w z Południowego Dystryktu Nowego Jorku. W styczniu nie przyznał się do winy. To nie znaczy jednak, że FTX 2.0 nie zacznie działać.

Może Cię zainteresuje:

FTTFTXKryptowalutyoszustwoSam Bankman-FriedSBFUSA
Komentarze (0)
Dodaj komentarz