Tylko rok i już w TOP10! BlackRock Bitcoin ETF ma 7,7 mln aktywnych kontraktów – co to znaczy dla Twojego portfela?

Opcje giełdowego funduszu ETF na Bitcoina od firmy BlackRock, notowanego pod symbolem IBIT, osiągnęły oszałamiający sukces, wspinając się do pierwszej dziesiątki największych w USA pod względem otwartych kontraktów.

To kolejny dowód na rosnące uznanie Bitcoina jako głównego aktywa makroekonomicznego, które może konkurować z tradycyjnymi instrumentami finansowymi, takimi jak złoto czy akcje gigantów technologicznych. Bo i jest się czym pochwalić – w ciągu nieco ponad roku od debiutu, opcje IBIT przekroczyły 7,7 miliona aktywnych kontraktów, co – jak wynika z opublikowanych dziś na portalu optioncharts.io danych – dało im dziewiąte miejsce na liście wszystkich opcji powiązanych z akcjami, funduszami ETF i indeksami notowanymi w Stanach Zjednoczonych.

źródło: optioncharts.io

Co ciekawe, biorąc pod uwagę same akcje, opcje IBIT zajmują pod względem otwartych kontraktów drugie miejsce.

Bitcoin konkuruje z gigantami finansowymi

Rosnąca popularność opcji IBIT jasno wskazuje na to, że bitcoin jest coraz częściej postrzegany jako ważne aktywo makroekonomiczne. Firma BloFin Research zauważyła, że otwarte kontrakty opcji IBIT osiągnęły dziewiąte miejsce na rynku amerykańskim, a po uwzględnieniu otwartych kontraktów z giełdy Deribit, wynik ten może konkurować z opcjami na indeksy zmienności VIX i S&P 500 (SPY), tym samym umacniając pozycję bitcoina jako jednego z najpopularniejszych aktywów makro. Opcje IBIT wykazują większą aktywność niż kontrakty powiązane z funduszem SPDR Gold Shares ETF, pomimo że złoto w omawianym roku zyskało 50%, podczas gdy cena BTC spadła o 0,1%. Na dzień 2 grudnia 2025 roku otwartych kontraktów opcji na SPDR Gold Shares ETF było 5 151 654, co oznaczało, że w statystykach uplasowały się one daleko za IBIT. Opcje na technologicznych gigantów, takich jak Intel, Apple, Netflix, Amazon i Tesla, a także fundusze ETF powiązane z rynkami wschodzącymi i 20-letnimi obligacjami skarbowymi, również ustępowały IBIT pod względem otwartych kontraktów. Ponadto, już pod koniec września, otwarte kontrakty (OI) dla IBIT notowanego na Nasdaq-u, wyprzedziły OI dla opcji na bitcoina na Deribit, giełdzie będącej pionierem w tej dziedzinie. Liderami rynku opcji pozostają jednak kontrakty na S&P 500 i Nvidia, z otwartymi kontraktami przekraczającymi 20 milionów każdy.

BlackRock ani myśli zwolnić tempo

Wzrost znaczenia opcji na BlackRock Bitcoin ETF znajduje odzwierciedlenie w opiniach ekspertów, którzy podkreślają ewoluującą percepcję Bitcoina. „To nie tylko dane, to zmiana paradygmatu. Bitcoin jest teraz u progu, aby zdefiniować nową kategorię aktywów. Instytucje potrzebują narzędzi do zarządzania ryzykiem, a IBIT im to zapewnia” – pisze jeden z analityków. Wielu z nich przyznaje wprost, że mamy obecnie do czynienia z kamieniem milowy, który legitymizuje BTC w oczach Wall Street.

Z drugiej strony nie można pominąć głosów, które z dystansem podchodzą do fali instytucjonalizacji kryptowalut, której symbolem jest sukces BlackRock. Krytycy wskazują na potencjalny paradoks: pierwotna idea Bitcoina – stworzenie zdecentralizowanego systemu finansowego poza kontrolą wielkich korporacji i rządów – zostaje podważona, gdy głównymi graczami na rynku stają się właśnie rynkowi giganci. Włączenie BTC do tradycyjnej machiny finansowej za pośrednictwem ETF-ów niesie ryzyko utraty przez Bitcoina jego fundamentalnej, anarchistycznej cechy, sprowadzając go do roli kolejnego, silnie regulowanego instrumentu inwestycyjnego, a nie prawdziwego, rewolucyjnego pieniądza. Ponadto, chociaż IBIT zapewnia wygodny dostęp do bitcoina, użytkownicy ETF-a w rzeczywistości nie posiadają bezpośrednio kryptowaluty, powierzając swoje środki i związane z tym ryzyko operacyjne instytucjom, co stoi w sprzeczności z etosem „nie twoje klucze, nie twoje Bitcoiny”.