W ostatnim czasie coraz więcej ekspertów i inwestorów wieszczy upadek walut fiducjarnych na czele z dolarem. O katastrofie gospodarczej, która wisi w powietrzu, pisał niedawno Elon Musk, czy Robert Kiyosaki. Do tego grona dołącza Peter Brandt. Doświadczony ekspert prognozuje, że najlepszym zabezpieczeniem w obliczu rosnących obaw o stan gospodarki, jest Bitcoin.
Bitcoin jako zabezpieczenie przed katastrofą i przyszłość finansów
W ostatnim czasie znani eksperci i inwestorzy coraz częściej ostrzegają przed możliwą zapaścią gospodarki oraz upadkiem dolara, a także innych walut fiducjarnych. Podobne spostrzeżenia ma Peter Brand. Doświadczony trader ma również radę jak uniknąć szoku ewentualnego kryzysu i zabezpieczyć się na przyszłość.
Peter Brandt prognozuje, że czeka nas gwałtowny spadek wartości dolara amerykańskiego. Zdaniem Brandta dolar stracił na wartości, a ludzie obawiają się, że ulegnie dalszej dewaluacji. Tym samy opinia trader wpisuje się w dominujący trend wśród inwestorów i analityków finansowych, którzy mają podobną wizję przyszłości.
To, co w większości ich łączy, to również sposób na zabezpieczenie się przed ewentualnym załamaniem gospodarki. Według Brandta w obliczu katastrofy dolara Bitcoin mógłby stać się nowym nośnikiem wartości. Największa kryptowaluta nie pierwszy raz jest wskazywana jako tzw. bezpieczna przystań i zabezpieczeń na wypadek możliwych zawirowań w gospodarce i na tradycyjnych rynkach finansowych.
Brandy w swoim ostatnim wpisie na portalu X ocenił, że dolar stale ulega zniszczeniu. Podobnie jak inne waluty fiducjarne. Dlatego ekspert sądzi, że Bitcoin to nie tylko dobra alternatywa dla dolara, ale również podstawa nowego systemu finansowego, który powstanie w ciągu najbliższej dekady.
Jednocześnie Brandt wyraził obawy, czy aby na pewno Kamala Harris jest odpowiednią osobą, która zajmie się tworzeniem tego nowego systemu. Jak napisał Brandt: Całkowicie nowy system płatności i przechowywania wartości będzie ewoluował w ciągu następnej dekady. Czy chcesz, żeby zajęła się tym Kamala Harris, bo nadejdzie rewolucja w jednostkach walutowych?
Co radzą inni?
Narracja o możliwej zapaści gospodarki i głównych walut fiducjarnych pojawia się ostatnio często we wpisach i wypowiedziach znanych analityków i inwestorów. Jednym z nich jest Elon Musk, który kilka dni temu narobił sporo zamieszania jednym krótkim wpisem na X o treści: „Tak w ogóle, to Ameryka zbankrutuje”. Tym samym poparł spostrzeżenia Billego Markusa, założyciela Dogecoina, który ocenił, że Stany Zjednoczone są na drodze do bankructwa z powodu złego zarządzania funduszami. Chociaż Musk nigdy nie stwierdził, że miejsce dolara zajmie Bitcoin, to znany jest ze swej sympatii do Dogecoina. Niedawno zapowiedział nawet, że w przyszłości umożliwi dokonywanie płatności w Dogecoinach w salonach Tesli.
Niemalże identyczną wizję do Brandta, prezentuje Robert Kiyosaki. Popularny inwestor wielokrotnie wieszczył na swoich mediach społecznościowych ogromny krach i załamanie gospodarcze. Jego zdaniem kryptowaluty, a przede wszystkim Bitcoin, to aktywa, które zabezpieczą nas w trakcie kryzysy. Analityk sądzi, że w obliczu spadku wartości dolara, to właśnie Bitcoin skutecznie nas ochroni. Dodatkowo Kiyosaki rekomenduje zakup złota i srebra. Te trzy aktywa, Bitcoin, złoto i srebro, zabezpieczą naszą przyszłość w momencie kryzysu.
Jednak to, co łączy Brandta i Kiyosakiego to również widoczne zaangażowanie po jednej ze stron sceny politycznej. W obu przypadkach niektóre poglądy i opinie opierają się na deklaracjach polityków. Ta wiara, jak wskazał niedawno Vitalik Buterin, często bywa bardzo zgubna.