Trump zarabia miliony na własnej wojnie handlowej. Przypadek? Mało kto w to wierzy

Trump zarabia miliony na własnej wojnie handlowej. Przypadek? Mało kto w to wierzy

Donald Trump znów znalazł sposób, by wyjść na plus. Tym razem nie dzięki wyborom czy wystąpieniom, lecz dzięki… wojnie handlowej, którą sam wywołał. W ciągu jednego dnia były prezydent USA zarobił aż 410 milionów dolarów, a wszystko to za sprawą nieoczekiwanej decyzji oraz „przypadkowej” aktywności na Truth Social. Co się dokładnie wydarzyło? I dlaczego inwestorzy zaczęli kupować akcje Trumpa na potęgę?

Trump zyskuje miliony dzięki pauzie w wojnie handlowej

W środę akcje Trump Media & Technology Group wystrzeliły w górę. To firma-matka znanej platformy społecznościowej Truth Social. W ciągu jednego dnia jej wartość wzrosła o ponad 26 procent. Początkowo wzrost wynosił 21 procent, a po zamknięciu giełdy doszło kolejne 5.

Powód tej eksplozji? Trump ogłosił 90-dniową przerwę w nakładaniu wzajemnych ceł. Ogłoszenie padło w idealnym momencie. Inwestorzy odebrali je jako sygnał poprawy relacji handlowych. Rynek natychmiast zareagował entuzjastycznie, a wartość akcji poszybowała.

To jednak nie wszystko. Wartość udziałów należących do Trumpa wzrosła błyskawicznie. Mowa o około 114 milionach akcji, których łączna wartość sięga ponad 2,3 miliarda dolarów. Nawet mimo formalnego przeniesienia ich do funduszu zarządzanego przez jego syna, zyski z tej operacji nadal wzbogacają rodzinne imperium.

Przypadek czy perfekcyjnie zaplanowana zagrywka?

Na kilka godzin przed ogłoszeniem handlowej pauzy, Trump sam zachęcał na Truth Social do kupna akcji. W poście napisał: „To dobry moment na zakup”. Trzy godziny później – bum – ogłoszenie decyzji i natychmiastowy wzrost kursu.

Czy to czysty przypadek? Trudno w to uwierzyć. Szczególnie że podobny schemat powtarza się nie po raz pierwszy. Trump doskonale wie, jak działa giełda i jak wpływać na nastroje inwestorów.

Równocześnie rosła także wartość memecoina TRUMP. W ciągu 24 godzin jego kurs wzrósł o prawie 9 procent. To kolejny projekt powiązany z siecią biznesową Trumpa. Co ciekawe, aż 80 procent podaży tokena znajduje się w rękach jego organizacji.

Nieco gorzej radzi sobie natomiast inna kryptowaluta – Melania. Ten projekt notuje dramatyczne spadki – w tym roku stracił już ponad 99 procent swojej wartości.

Wojna handlowa zamieniona w złoto

Cała sytuacja pokazuje jedno: Trump potrafi zamienić kryzys w dochodowy interes. Z jednej strony prowadzi ostrą retorykę wobec Chin, z drugiej zaś wzbogaca się na decyzjach, które sam podejmuje.

Nie wiadomo, czy planował wszystko od początku. Możliwe, że to tylko szczęśliwy zbieg okoliczności. Jednak zbieżność czasu ogłoszenia i wcześniejszej promocji akcji DJT wygląda na coś więcej niż przypadek.

Handel? Polityka? Promocja? Trump doskonale łączy te trzy elementy. A efektem jest kolejne kilkaset milionów dolarów na jego koncie. Dla innych wojna handlowa to problem. Dla niego – złoty interes.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz