Szok! Jeden z traderów stracił niemal 500 tysięcy dolarów wypracowanego zysku na platformie predykcyjnej Polymarket z powodu nietypowego przeoczenia związanego z oficjalnym zakończeniem tzw. „zamknięcia rządu” w USA. Historia ta nie tylko rzuca światło na rosnące znaczenie tzw. rynków przewidywania (prediction markets), ale i pokazuje, jak drobne techniczne szczegóły mogą prowadzić do gigantycznych strat przez hazardzistów. Przyjrzyjmy się co dokładnie się wydarzyło.
Czym jest Polymarket i rynki predykcyjne?
Polymarket to platforma internetowa, gdzie użytkownicy mogą obstawiać wyniki przyszłych wydarzeń – od polityki po sport – za pomocą wirtualnych „akcji”. Nie jest to jednak zwykłe kasyno. Rynki przewidywania opierają się na zasadzie, że ceny tych akcji odzwierciedlają prawdopodobieństwo danego zdarzenia. Na przykład, jeśli akcje na „zakończenie shutdownu 12 listopada” kosztują 20 centów, oznacza to, że rynek ocenia szanse wystąpienia tego zdarzenia na 20%.
Gracze kupują i sprzedają ww. akcje, reagując na napływające informacje, co sprawia, że ceny dynamicznie się zmieniają. Wygrywa ten, kto poprawnie przewidzi wynik i sprzeda akcje przed „zamknięciem rynku” – czyli momentem, gdy wydarzenie zostanie oficjalnie rozstrzygnięte przez fakty ze świata rzeczywistego. Taki system ma swoje zalety: pozwala na szybkie i często bardziej wiarygodne prognozy niż tradycyjne sondaże czy media, gdyż uczestnicy obstawiają i ryzykują własnymi pieniędzmi, co motywuje siłą rzeczy do rzetelnych analiz. Jednak, jak pokazuje opisywana sytuacja, istnieje też i druga strona medalu.
No dobrze, ale co dokładnie się stało?
W ostatnich tygodniach Stany Zjednoczone zmagały się z przedłużającym się „zamknięciem rządu”, czyli przerwą w finansowaniu instytucji federalnych z powodu sporów politycznych. 12 listopada Senat USA przegłosował jednak ostatecznie plan zakończenia „shutdownu”, a prezydent Donald Trump podpisał odpowiednią ustawę.
Wydawać by się mogło, że trader, który obstawił, że shutdown zakończy się dokładnie tego dnia, wygrał. Początkowo jego zysk wynosił nawet 400 tysięcy dolarów. Haczyk? Polymarket opierał swoje rozstrzygnięcie na podstawie danych z oficjalnej strony Office of Personnel Management (OPM), która nie zaktualizowała zmiany statusu na czas, a dopiero po północy, mimo podpisu prezydenta.
Zgodnie z żelaznymi regułami platformy, jeśli strona OPM nie potwierdziła zakończenia shutdownu do wyznaczonego terminu, rynek uznano za „przegrany”. W efekcie zysk tradera w ciągu jednego dnia zamienił się w stratę blisko pół miliona dolarów amerykańskich. To, co wydawało się historycznym sukcesem, okazało się być niezwykle kosztowną lekcją życia.
Lekcja dla inwestorów
Powyższy scenariusz pokazuje, jak ważne jest zrozumienie zasad gry na rynkach przewidywania. Traderzy muszą nie tylko przewidywać wydarzenia, ale także znać szczegóły mechanizmów rozstrzygania zakładów. Niektórzy doświadczeni gracze uniknęli strat, stosując tzw. hedging – czyli rozkładanie ryzyka poprzez obstawianie sąsiednich dat. Incydent wywołał też dyskusje na temat tego, czy takie platformy powinny bardziej elastycznie podchodzić do źródeł danych, zwłaszcza gdy rzeczywistość pokrywa się z przewidywaniami, a problem leży po stronie technicznej.