Niestety kryptowaluta Chainlink (LINK) w ostatnich miesiącach nie rozpieszcza inwestorów. Po rekordowym wzroście do 30,78 dolara w grudniu 2024 roku, coin zaliczył bolesny spadek, osiągając 17,4 dolara w sobotę, 22 lutego 2025 roku – to obniżka o 43%. Trend ten wpisuje się w szersze osłabienie altcoinów, które od kilku miesięcy tracą na wartości. Jednak istnieją trzy solidne powody, dla których LINK może wrócić na wzrostową ścieżkę w 2025 roku!
Inwestorzy trzymają LINK z dala od giełd – sygnał optymizmu
Pierwszym argumentem jest postawa posiadaczy Chainlink. Dane CoinGlass pokazują, że salda LINK na giełdach centralnych spadły z 160 milionów w grudniu do 138,8 miliona w lutym 2025 roku – najniższego poziomu od września ubiegłego roku.

Na X użytkownicy, zwracają uwagę, że mniejsze salda na CEX-ach oznaczają, że inwestorzy przenoszą tokeny do portfeli prywatnych, wierząc w przyszły wzrost. To optymistyczne podejście może być podsycane plotkami o potencjalnym zatwierdzeniu funduszu ETF na Chainlink przez SEC. Taki ruch, jak zauważył @DeFiAnalyst na X, mógłby przyciągnąć instytucjonalny kapitał i wywindować cenę.
Kryptowaluta Chainlink dominuje jako wyrocznia i lider RWA
Drugim filarem nadziei jest niezachwiana pozycja Chainlink w ekosystemie kryptowalut. Z wartością zabezpieczonych aktywów (TVS) na poziomie 35 miliardów dolarów, projekt pozostaje niekwestionowanym liderem wśród sieci wyroczni, dystansując konkurentów takich jak Pyth czy RedStone. Co więcej, Chainlink umacnia się w tokenizacji aktywów świata rzeczywistego (RWA) dzięki protokołowi CCIP. Partnerstwa z gigantami finansowymi (jak np. SWIFT) mogą w 2025 roku dodatkowo zwiększyć adopcję. W świecie, gdzie blockchain łączy się z tradycyjnymi finansami, Chainlink jest na czele tej rewolucji.
Techniczne podstawy wzrostu
Trzeci powód to analiza techniczna, która daje nadzieję na odbicie. Na wykresie tygodniowym LINK trzyma się powyżej 100-tygodniowej EMA, mimo 43-procentowego spadku. Formacja widoczna w strukturze cenowej, sugeruje potencjalne wybicie w górę – z celami na poziomie 30 dolarów, a potem 35 dolarów (61,8% zniesienia Fibonacciego). Wolumen obrotu rośnie, co może zapowiadać ruch w najbliższych miesiącach. Spadek poniżej dolnej linii byłby jednak ciosem dla byków. Wszystkie powyższe aspekty pokazują, że Chainlink stoi przed trudnym zadaniem odzyskania zaufania po ostatnich spadkach, ale fundamenty projektu, wiara inwestorów i techniczne sygnały tworzą optymistyczny obraz na 2025 rok. Można śmiało powiedzieć, że LINK ma wszystko, by znów zabłysnąć – o ile rynek i regulatorzy staną po jego stronie. Śledźmy X i dane on-chain, bo tam rodzą się kolejne wskazówki.