Początek miesiąca przypominał katastrofę. Rynek kryptowalut doświadczył jednego z największych spadków w historii, a likwidacje pozycji sięgnęły rekordowych poziomów. Wielu inwestorów spanikowało, zaś wizja kolejnej bessy zaczęła wisieć w powietrzu. Jednak nie wszyscy stracili wiarę. Czołowi analitycy podkreślają, że fundamenty rynku pozostały silne, a październik nadal może zakończyć się wzrostami. Czy “Uptober” jeszcze zaskoczy?
Największa likwidacja w historii, ale rynek nadal stoi
Scott Melker, znany jako The Wolf of All Streets, przyznaje, że spodziewał się czerwonego października. Po tak silnym krachu rynek powinien się załamać, przeto jego obecna stabilność jest dla niego “małym cudem”. Jego zdaniem nie ma mowy o początku nowej bessy, lecz o resetowaniu ryzyka i oczekiwań.
Co ciekawe, złoto biło rekord za rekordem, osiągając aż 4 215 dolarów za uncję. Gdy kapitał zacznie wracać do Bitcoina, może dojść do gwałtownego odbicia. Melker sam “kupił dołek” i oczekuje wyższych poziomów cenowych do końca roku. Jak podkreśla, historia nagradza cierpliwych inwestorów.
Rynek pokazał odporność, tudzież to buduje zaufanie. Nawet po największym wstrząsie struktura trendu nie została zniszczona, co dla wielu jest kluczowym sygnałem siły.
“Uptober” wciąż żyje, historia stoi po stronie Bitcoin
Październik słynie z dobrych wyników Bitcoina. Średni wzrost to około 14%, a od 2019 roku każdy październik kończył się na plusie. Obecnie BTC jest zaledwie 0,64% na minusie, zatem wystarczy niewielki ruch, by wrócić do zieleni.
Bitcoin rozpoczął miesiąc imponująco, docierając do nowego ATH na poziomie 126 000 dolarów. Niestety, napięcia geopolityczne znów namieszały. Chiny zapowiedziały, że “będą walczyć do końca”, jeśli cła USA nie zostaną cofnięte. To wywołało kolejny spadek.
Aczkolwiek pojawił się także ton pojednania. Pekin potwierdził trwające rozmowy, zaś przedstawiciele USA zapowiadają, że “da się to rozwiązać”. Co więcej, spotkanie Trump–Xi jest już planowane. Jeśli napięcia zelżeją, Bitcoin może błyskawicznie odzyskać dynamikę.
Historia, sezonowość i nastroje rynkowe wskazują, że “Uptober” wciąż ma szansę pokazać swoją moc. A jeśli kapitał wróci do krypto tak, jak wrócił do złota, końcówka miesiąca może być naprawdę widowiskowa.