Bitcoin osiągnął nowy rekord, lecz nie wszyscy wierzą w koniec hossy. Po spadku z poziomu 124 100 dolarów do około 115 000 dolarów pojawiły się obawy o utratę siły przez kupujących. Jednak ekonomista Alex Krüger uważa, że obecny cykl wzrostowy wcale się jeszcze nie zakończył. Według niego kluczowe znaczenie mają nadchodzące decyzje amerykańskiej Rezerwy Federalnej, które mogą przynieść złagodzenie polityki monetarnej.
Dlaczego cykl wciąż trwa
Krüger podkreśla, że Bitcoin wzrósł już siedmiokrotnie od dołka w 2022 roku. To oznacza, że początkowa faza hossy dobiegła końca, lecz nie cały cykl. Jego zdaniem fundamentem dla dalszych wzrostów są zmiany w polityce monetarnej USA.
Ekonomista zwraca uwagę, że wielu wciąż wierzy w magiczną czteroletnią cykliczność Bitcoina. On jednak uważa, że ten model stracił sens już w 2021 roku. Obecne ruchy cenowe według niego są bardziej związane z czynnikami makroekonomicznymi niż z halvingiem.
Krüger dodaje także, że inwestorzy obawiający się lokalnego szczytu powinni rozważyć częściową realizację zysków. Ostrzega, że w przeciwnym razie mogą sprzedać w panice na kolejnej korekcie i stracić okazję do dalszych zysków.
Rola Rezerwy Federalnej
Według Krügera to Fed zdecydował o końcu hossy w 2021 roku, kiedy w styczniu 2022 zmienił podejście do stóp procentowych. Teraz jednak sytuacja wygląda odwrotnie. Donald Trump zapowiedział bowiem, że chciałby obsadzić stanowisko prezesa Fed osobą sprzyjającą obniżkom stóp.
W tym tygodniu istotnym wydarzeniem będzie wystąpienie Jerome’a Powella podczas sympozjum w Jackson Hole. Krüger przewiduje, że Powell spróbuje obniżyć oczekiwania rynku dotyczące wrześniowej obniżki. To jednak nie zmienia jego prognoz – spodziewa się, że we wrześniu stopy zostaną faktycznie obniżone.
Dla rynku kryptowalut oznaczałoby to nowy impuls. Łagodniejsza polityka monetarna mogłaby wesprzeć dalsze wzrosty Bitcoina, nawet jeśli obecnie cena nieco osłabła. Krüger widzi w tym właśnie główną kartę przetargową dla kontynuacji hossy.