W ostatnim czasie Bitcoin zaskoczył wszystkich. Najpierw wartość kryptowaluty wzrosła o 12,6 proc., osiągając imponujący poziom 63 968 USD. Ale to, z czym obecnie mamy do czynienia, to już prawdziwe science-fiction!
Bez dwóch zdań, szybki wzrost wartości BTC sprawił, że wiele osób musiało zrewidować swoje wcześniejsze prognozy dotyczące trajektorii Bitcoina. Jak sami przyznacie, już samo to, że dziś mówi się o przekroczeniu przez kryptowalutę progu 100 000 USD jest absolutnie niezwykłe – a przecież jeszcze kilka tygodni temu scenariusz ten wydawał cię całkowicie nieprawdopodobny.
Bitcoin nie ma konkurentów
Powiedzmy to sobie otwarcie – imponujący wzrost wartości Bitcoina nie jest jedynie odzwierciedleniem spekulacji rynkowych. Jest on bowiem efektem zbieg różnych czynników ekonomicznych i politycznych, które przyczyniły się do zwiększonej legitymizacji tej najpopularniejszej na świecie kryptowaluty.
Bez dwóch zdań, sercem tego bezprecedensowego trendu wzrostowego jest nowo wybrana administracja Donalda Trumpa, która przyjęła Bitcoina z otwartymi ramionami. W trakcie swojej kampanii wyborczej Trump opowiadał się za ustanowieniem strategicznej rezerwy Bitcoina, zaproponował też wsparcie dla górników i wyraźnie zasygnalizował swój zamiar zastąpienia Gary’ego Genslera, obecnego przewodniczącego amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd, inną osobą na tym stanowisku. Podkreślmy, że Gensler często wyrażał ostrożny sceptycyzm w odniesieniu do rozwoju sytuacji w przestrzeni kryptowalut. Z racji tego, że administracja Trumpa jest gotowa potencjalnie wspierać bardziej sprzyjające środowisko regulacyjne, istnieje duże prawdopodobieństwo, że takie zmiany mogą doprowadzić w końcu do uchwalenia przyjaznych kryptowalutom przepisów. Takie działanie z pewnością jeszcze bardziej zakorzeniłoby Bitcoina w tradycyjnych ramach finansowych.
Zauważmy, że w przeszłości, bo jeszcze podczas poprzedniej kadencji prezydenckiej Trumpa, inwestorzy w Stanach Zjednoczonych uzyskali dostęp do różnych regulowanych produktów finansowych, w tym kontraktów futures i opcji powiązanych z Bitcoinem. Dodajmy, że fundusze ETF, które łącznie zarządzają aktywami kryptowalutowymi o wartości około 85 miliardów dolarów, poczyniły znaczne postępy w zwiększaniu dostępności Bitcoina dla inwestorów detalicznych. Dostępność ta znalazła odzwierciedlenie w gwałtownym wzroście cen Bitcoina, ponieważ fundusze ETF przyciągnęły do branży one szerszą pulę inwestorów indywidualnych, którzy chcieli zbadać potencjalne korzyści płynące z inwestycji w kryptowaluty.
Kolejnym istotnym czynnikiem napędzającym wartość Bitcoina jest ogromna siła nabywcza firm takich jak MicroStrategy, która stała się potężnym graczem na rynku kryptowalut. MicroStrategy posiada obecnie około 1,6 proc. wszystkich Bitcoinów w obiegu i ujawniło ambitne plany zebrania 42 miliardów dolarów w ciągu trzech lat, aby nadal powiększać swoje zasoby. Wnioski są oczywiste – inwestorzy instytucjonalni zaczynają uznawać Bitcoin za opłacalne aktywo skarbowe. Obecnie ponad 78 firm posiada łącznie ponad 80 miliardów dolarów w Bitcoinie, co odzwierciedla strategię inwestycyjną MicroStrategy i pokazuje rosnącą akceptację kryptowaluty wśród głównych podmiotów korporacyjnych.
Czekając na 100 000 USD
Należy jednak przyznać, że obecna atmosfera wokół Bitcoina charakteryzuje się żywiołowym szumem, przypominającym euforyczne szczyty, które poprzedzały wcześniejsze spadki na rynku, często określane mianem „kryptowalutowych zim”. Niemniej jednak obecne warunki tworzą wyjątkowo korzystny kontekst, charakteryzujący się znacznym wsparciem politycznym i finansowym, przygotowując scenę dla Bitcoina do potencjalnego osiągnięcia historycznych szczytów.
W chwili publikacji niniejszego tekstu cena Bitcoina wynosiła 97 630 USD. Dodajmy, że kryptowaluta doświadczyła niezwykłego wzrostu o 40 proc. w ciągu zaledwie dwóch tygodni po zwycięstwie wyborczym Trumpa, co dodatkowo rozpaliło spekulacje i optymizm co do jej trajektorii. Podróż Bitcoina w kierunku 100 000 USD wydaje się być coraz bardziej realna – tym bardziej że wspierają ją wydarzenia polityczne, mamy też do czynienia z coraz większą ilością regulowanych produktów finansowych i solidnych inwestycji instytucjonalnych. A zatem czekamy. Bitcoinie, pokaż nam, co naprawdę potrafisz!