Miała być wielka współpraca, a skończyło się totalną klapą. Arbitrum (ARB) właśnie wycofało się z gigantycznej szansy, jaką była wspólna inicjatywa z firmą Nvidią. Partnerstwo miało otworzyć drzwi do świata sztucznej inteligencji: dostęp do rozwoju AI, mentoringu i potężnej sieci kontaktów Nvidii. Wszystko wyglądało jak wygrana w totolotka… aż do ostatniej chwili.
Arbitrum odwraca się od Nvidii. Czy to odważny ruch, czy strzał w kolano?
Jak podaje Arbitrum Foundation, to Nvidia zażądała, by jej nazwa w ogóle nie pojawiała się przy żadnych komunikatach związanych z kryptowalutami. Mówiąc wprost: technologiczny gigant dalej trzyma blockchain na dystans. Arbitrum nie zamierzało się na to godzić i postanowiło całkowicie wycofać się ze wspólnego projektu.
„Arbitrum nie zostało wyrzucone,” podkreśliła Fundacja. „To my zdecydowaliśmy o wyjściu, gdy Nvidia poprosiła o usunięcie swojego brandu z ogłoszeń dotyczących kryptowalut. To jasno pokazało brak długoterminowego zaangażowania.”

Nvidia wciąż trzyma krypto na dystans
Dla wielu w branży to żadne zaskoczenie. Nvidia już od lat chłodno patrzy na kryptowaluty. Pamiętamy słynne słowa CEO Jensena Huanga o „krypto kacu” po boomie na kopanie krypto w 2018 roku. Pamiętamy też późniejszą karę 5,5 mln dolarów za niewłaściwe raportowanie przychodów z GPU wykorzystywanych do wydobycia kryptowalut.
Nawet dziś Nvidia jasno wskazuje, że w jej programach dla startupów AI, takich jak Ignition czy Inception, firmy związane z blockchainem nie mają czego szukać. Dla Arbitrum to był więc moment wyboru. Albo iść na kompromis i grać na pół gwizdka, albo zachować twarz i wycofać się na własnych warunkach. Pytanie tylko, czy było warto? Czy nie lepiej było zagryźć zęby, przystać na niełatwe warunki i spijać śmietankę?
Co dalej z ceną ARB?
Mimo całego ambarasu rynek nie zareagował panicznie. ARB wciąż utrzymuje się w okolicach 0,34 dolara, choć notuje lekki spadek o 3,5% w ciągu ostatnich 24 godzin. Jeszcze kilka dni temu token przebił trend spadkowy, który dławił go przez dwa miesiące. Obecnie cena konsoliduje się poniżej ważnego oporu na poziomie 0,38 dolara. Ale uwaga: wskaźnik RSI pokazuje tendencję niedźwiedzią, co sugeruje, że bez większego impulsu wzrostowego, cena ARB może znów zjechać.

Czy odważna decyzja Arbitrum, by chronić swój wizerunek kosztem wielkiej szansy, okaże się pokazem siły? Czy jednak wskazaniem drogi do niebytu?