Te dane zaskoczą wszystkich. To oni mają najwięcej Ethereum!

Zgodnie z danymi on-chain, dziesięć największych adresów kontroluje około 70 proc. całkowitej podaży Ethereum, jednak większość z nich należy do kontraktów stakingowych, giełd i funduszy, a nie do prywatnych „wielorybów”.

Dziś rynek kryptowalut wygląda zupełnie inaczej niż jeszcze kilka lat temu. Po kluczowych wydarzeniach, takich jak ulepszenie Pectra i ustabilizowanie emisji Ethereum, struktura własności tej kryptowaluty uległa fundamentalnej zmianie.

Liderzy wśród posiadaczy Ethereum

Absolutnym rekordzistą pod względem posiadanych tokenów ETH nie jest żaden człowiek ani firma, lecz Beacon Deposit Contract. Ten inteligentny kontrakt, będący fundamentem mechanizmu proof-of-stake Ethereum, przechowuje aż 65,88 miliona ETH, co stanowi około 54,58 proc. całej podaży. To właśnie tam walidatorzy deponują swoje tokeny, aby uczestniczyć w zabezpieczaniu sieci. Innymi słowy, ponad połowa wszystkich tokenów Ethereum należy do samej sieci. Jest to kluczowa różnica w porównaniu do Bitcoina, gdzie większość zasobów jest w rękach „wielorybów”, często ukrywających swoją tożsamość.

Kolejnym ważnym graczem jest kontrakt Wrapped Ether (WETH), przechowujący ponad 2,26 miliona Ethereum. WETH to tokenizowana wersja ETH, która pozwala na bezproblemowe działanie w różnych zdecentralizowanych aplikacjach (dApps) i protokołach DeFi, co tylko podkreśla, jak dynamicznie rozwija się ekosystem Ethereum.

Giełdy kryptowalut, będące bramami dla milionów inwestorów, również kontrolują znaczące zasoby. Na szczycie listy plasują się tacy giganci jak Coinbase (4,93 miliona ETH) i Binance (4,23 miliona ETH). Ich adresy to w rzeczywistości ogromne zbiorniki na środki ich klientów, co potwierdza, że scentralizowane platformy nadal odgrywają kluczową rolę w dystrybucji i handlu kryptowalutami.

Prawdziwym przełomem, który zmienia krajobraz własności, jest rosnące zaangażowanie tradycyjnych instytucji finansowych. W 2025 roku, po fali zatwierdzeń funduszy ETF, rynek stał się bardziej dostępny dla dużego kapitału. Fundusze takie jak iShares Ethereum Trust (ETHA) firmy BlackRock kontrolują już ponad 3 miliony ETH, a inne podmioty, jak Grayscale i Fidelity, również zarządzają milionami tokenów. W sumie, te regulowane fundusze kontrolują ponad 5 milionów ETH, co sprawia, że Ether staje się poważnym aktywem w portfelach inwestycyjnych największych na świecie graczy.

Firmy i wieloryby nowej ery

Nie tylko fundusze, ale i firmy publiczne zaczęły traktować Ethereumjako aktywo skarbowe. Na czele tej rewolucji stoi Bitmine Immersion Technologies (BMNR), posiadający ponad 776 000 ETH. Inne przedsiębiorstwa, takie jak SharpLink Gaming (SBET) i Bit Digital (BTBT), również gromadzą znaczące ilości tej kryptowaluty. Co więcej, większość z nich aktywnie stakuje swoje zasoby, generując dodatkowe zyski, co podkreśla, że Ethereum jest coraz częściej postrzegane nie tylko jako aktywo, ale i jako narzędzie do generowania pasywnego dochodu.

Wśród tych wszystkich instytucjonalnych gigantów wciąż pojawiają się również pojedyncze, legendarne „wieloryby”. Do grona największych indywidualnych posiadaczy zaliczają się między innymi współzałożyciele Ethereum: Vitalik Buterin i Joseph Lubin. Chociaż ich zasoby są znaczące, bledną w porównaniu z wolumenem kontrolowanym przez instytucje czy sam protokół.

Rosnąca dominacja infrastruktury i instytucji pokazuje, że Ethereum staje się coraz bardziej dojrzałą i ustrukturyzowaną siecią. To przejście od entuzjastów do fundacji, giełd i regulowanych podmiotów sugeruje, że przyszłość Ethereum nie opiera się na kaprysach pojedynczych, anonimowych inwestorów, lecz na zorganizowanym kapitale, który widzi w tej kryptowalucie nie tylko spekulacyjny instrument, ale także solidny fundament dla przyszłego, zdecentralizowanego świata finansów.