Chociaż Trump wprowadził entuzjazm do sektora kryptowalut, to nie wszyscy oceniają go tak optymistycznie. W najnowszym wpisie na platformie X — CEO CryptoQuant Ki Young Ju wyraził sceptycyzm wobec możliwości przyjęcia Bitcoina jako rezerwy strategicznej przez Stany Zjednoczone pod rządami Donalda Trumpa. Choć inicjatywa ta zdobyła uwagę w kampanii prezydenckiej, to Ju twierdzi, że warunkiem wprowadzenia takiego kroku byłoby realne zagrożenie dla globalnej dominacji gospodarczej USA.
Bitcoin jako rezerwa strategiczna — szansa czy kampanijna retoryka?
Podczas kampanii wyborczej w 2024 roku Donald Trump zapowiedział stworzenie narodowej rezerwy Bitcoin, co przyciągnęło uwagę entuzjastów krypto. W efekcie tych deklaracji BTC osiągnął historyczne maksimum powyżej 108 300 dolarów. Jednak Ju zauważa, że takie działania mogły być bardziej elementem strategii i kiełbasy wyborczej niż rzeczywistym planem politycznym.
Obecny sentyment rynkowy wskazuje na wiarę w dalszą dominację gospodarczą USA. Stany Zjednoczone przyjęłyby Bitcoin jako rezerwę strategiczną tylko w sytuacji, gdy ich pozycja na arenie międzynarodowej byłaby realnie zagrożona – napisał Young Ju.
Jego wizja może okazać się utopijna w obliczu globalnych wyzwań. Zagraniczni gracze z Afryki, Azji czy Bliskiego Wschodu, korzystając z taniej energii i dynamicznego rozwoju technologii, zyskują przewagę na rynku, podczas gdy amerykańscy górnicy mierzą się z wysokimi kosztami energii i odpływem inwestycji za granicę. Decentralizacja sieci Bitcoina dodatkowo utrudnia osiągnięcie przez USA dominacji w tej branży, która pozostaje bardziej marzeniem niż realnym celem. Z tych powodów sceptycyzm może wydawać się uzasadniony.
Trump, dominacja dolara i Bitcoina w USA
USA utrzymuje dominującą pozycję zarówno w kontekście dolara, jak i Bitcoina. Dolar odpowiada za 58% światowego handlu i 59% rezerw walutowych, a dodatkowo — Stany Zjednoczone są liderem w globalnym wydobyciu Bitcoina, generując 37,8% globalnego hash rate w 2022 roku. Pomimo tego, analitycy podkreślają, że dolar pozostaje preferowaną formą bezpiecznej przystani, nawet przewyższając złoto i Bitcoin, szczególnie w obliczu niepewności geopolitycznych.
Czy Trump zmieni zdanie?
Trump, który wcześniej kwestionował potencjał kryptowalut, stał się ich zwolennikiem dopiero w ostatnich miesiącach swojej kampanii. Young Ju uważa, że jego stanowisko wobec Bitcoina może ulec zmianie w zależności od sytuacji politycznej i gospodarczej.
Jeśli Trump zdoła udowodnić odporność gospodarki USA i wzmocnić dominację dolara, może wycofać swoje wsparcie dla Bitcoina bez utraty poparcia swoich wyborców. Nie wiadomo, jak wiele z obietnic dotyczących Bitcoina Trump rzeczywiście zamierza zrealizować – zauważył CEO CryptoQuant.
Wciąż jednak pozostaje pytanie, czy Trump rzeczywiście zamierza wprowadzić Bitcoin jako strategiczny element polityki finansowej, czy była to jedynie retoryka kampanijna mająca na celu zdobycie głosów. Choć idea rezerwy Bitcoin brzmi atrakcyjnie, to perspektywy jej realizacji w Stanach Zjednoczonych są obecnie wysoce niepewne.