Jak pokazują wydarzenia ostatnich tygodni, kryptowalutowa zima rządzi się swoimi prawami i nie przestaje pisać zaskakujących scenariuszy. Jak wynika z rankingu prowadzonego przez CoinMarketCap, Shiba Inu osiągnęło najlepszy dobowy wynik, pozostawiając daleko w tyle inne altcoiny i zyskując 37% względem ceny sprzed 24 godzin.
Bear market nie oszczędzał dotąd Shiba Inu, popularny „pieseł” stanowiący konkurencję dla Dogecoina zanotował w najgorszym momencie spadek o niemal 99% względem swojego ATH z 28 października 2021 r. (0.00008845$), zaś jego wartość w szczytowym momencie wczorajszego dnia wyniosła 0.000011$, nastąpiła więc pewna poprawa (ok.-87,5% względem ATH).
Z czego wynika taki nagły skok ceny w górę? W dużej mierze jest to prawdopodobnie zasługa zaskakujących, najnowszych statystyk podanych przez stronę WhaleStats, z których wynika, że Shiba Inu jest drugim co do wielkości kryptoaktywem w portfolio 100 największych wielorybów na blockchainie Ethereum, ustępując miejsca jedynie stablecoinowi USDC (i wyłączając oczywiście samo Ethereum).
Tym co przyciąga inwestorów do popularnego meme coina jest między innymi cykliczne palenie tokenów. Od listopada zeszłego roku, kiedy miało miejsce ATH, spalonych zostało ich aż 2 miliardy, co stanowi znaczną sumę. Kilka dni temu otwarta została również specjalna platforma, pozwalającą zwykłym holderom na osiąganie pasywnego dochodu poprzez spalanie $SHIB, przyczyniając się jednocześnie do wzrostu wartości tokena.
W obliczu tych dobrych wieści należy mimo wszystko pamiętać, że Shiba Ina miewała już w przeszłości podczas wybić rynku podobne, nagłe skoki w górę, pozostawiające w tyle większość Altcoinów. Finalnie zaś rozpływały się one równie szybko jak się pojawiły.