Po serii ostatnich upokarzających, prawnych porażek i walkowerów, amerykańska Komisja ds. Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) postanowiła zażądać od Ripple Labs ugody w wysokości 770 milionów dolarów. Regulator rynku uważa, że pieniądze od firmy należą się państwu w wyniku naruszenia przez spółkę federalnych przepisów dotyczących papierów wartościowych związanych z instytucjonalną sprzedażą kryptowaluty XRP.
Królu złoty, daj pięć złotych
Nowinkę sprzedał „ulicy” John Deaton, prawnik i znany w społeczności „XRP Army” sympatyk kryptowalut. Poza X (Twitterem) Deaton ujawnił ją także w dyskusji z innymi prawnikami na kanale CryptoLawUS TV. Ripple, ustami swoich przedstawicieli: Brada Garlinghouse’a i Chrisa Larsen’a, planują zakwestionować opłatę ugodową, co przez problemy natury procesowej potencjalnie wydłuży czas trwania sprawy do późnego lata następnego roku.
Zdaniem Deatona spór wkracza właśnie w „fazę kary”, a co za tym idzie obie strony przygotowują się do skomplikowanego badania niezbędnych dokumentów i transakcji cyfrowych. Etap ten, jak opisuje prawnik, przypomina „drugi proces” i będzie obejmował zeznania, przesłuchania i wnioski o kolejne papiery i dokumenty.
Iskierką nadziei, która może wpłynąć na wynik procesu, jest zaplanowana na 17 stycznia 2024 r. ustna argumentacja w sprawie wniosku Coinbase. Jeśli Coinbase odniesie w niej zwycięstwo zwycięstwo, może to zmusić SEC do ponownej oceny swojej strategii, potencjalnie torując drogę do ugody z Ripple na lepszych warunkach.
Pośród kolejnego aktu dramatu rozgrywającego się na sali sądowej narastają spekulacje na temat możliwego odwołania aktualnego kierownictwa komisji SEC, której aktualnie przewodzi antykryptowalutowy Gary Gensler. Domysły te nabrały tempa po ostatnim werdykcie sędziny Analisy Torres i są dodatkowo podsycane przez wcześniejszą decyzję SEC o nieodwoływaniu się od podobnego pozwu w sprawie firmy Grayscale.
Zobacz też: Wall Street Journal puścił fake news mający zdyskredytować kryptowaluty? „Chcą nas zniszczyć”
Stawka większa niż Ripple (XRP)
Nawet jeśli coś się zadzieje, w międzyczasie Ripple stoi przed perspektywą poniesienia potężnych kosztów usług prawniczych, prawdopodobnie sięgających dziesiątek milionów dolarów.
Nie dziwi zatem, że spółka jest zdeterminowana aby jak najbardziej zmniejszyć proponowaną przez regulatora rynku karę. W tym celu domagają się m.in. wykluczenia niektórych transakcji oraz ścisłe przeanalizowanie rachunku wydatków i kosztów, rysując podobieństwa do podobnej sprawy z udziałem SEC i LBRY, w której z początkowej kwoty 23 milionów dolarów zarządzono ostatecznie grzywnę w wysokości 130 tysięcy USD.
Batalia prawna między Ripple (XRP) a SEC to coś więcej niż spór o same pieniądze; to decydujący moment dla branży kryptowalut. Wynik może ustanowić precedensy wpływające na sposób, w jaki waluty cyfrowe są regulowane i klasyfikowane w Stanach Zjednoczonych i na całym świecie, co otworzy lub zamknie wrota do tego sektora dla gigantów instytucjonalnych którzy mogliby zainwestować tutaj pieniądze.
Na moment powstawania tego tekstu cena XRP wyniosła ok. 0,55 dolarów za sztukę i znajduje się w trendzie wzrostowym ustanawiającym kolejne, coraz wyżej położone dołki (jest to byczy sygnał).
Może Cię zainteresować: