Założyciel giełdy kryptowalutowej FTX, Sam Bankman-Fried, zeznając we własnej obronie powiedział, że „wiele osób ucierpiało” wskutek upadku giełdy,Jednocześnie upierał się on, że nikogo nie oszukał ani nie ukradłod klientów miliardów dolarów.
Bankman-Fried odpowiadał na pytania własnego prawnika podczas pierwszego dnia zeznań z obecnymi ławnikami. Zeznając mężczyzna przyznał się do popełnienia błędów, takich jak brak ustanowienia zespołu zarządzania ryzykiem. Próbował też zrzucić winę na Caroline Ellison, byłą dyrektor generalną jego funduszu hedgingowego Alameda Research.
Chciał dobrze – wyszło inaczej
Odpowiedzi 31-letniego biznesmena były zgodne z jego wcześniejszym stanowiskiem, kiedy to stwierdził że przeoczył niektóre aspekty swojej działalności jako przedsiębiorca budujący od podstaw szybko rozwijającą się firmę, ale nigdy nie zamierzał okradać ludzi. – Myśleliśmy, że będziemy w stanie stworzyć najlepszy produkt na rynku – powiedział Bankman-Fried w trakcie sześciogodzinnego składania zesnać w sądzie federalnym na Manhattanie. – Okazało się, że było wręcz przeciwnie. Wiele osób ucierpiało – klienci, pracownicy – a firma zakończyła się bankructwem.
Bankman-Fried nie przyznał się do stawianych mu zarzutów – dwóch dotyczących oszustwa i pięciu dotyczących spisku. Jeśli zostanie skazany, grozi mu kilkadziesiąt lat więzienia.
Przypomnijmy, że prokuratorzy oskarżyli Bankmana-Frieda o wykorzystywanie funduszy klientów FTX do wspierania Alamedy Research, dokonywania spekulacyjnych inwestycji venture i przekazania ponad 100 milionów dolarów na kampanie polityczne w Stanach Zjednoczonych. Jest on również oskarżony o oszukiwanie pożyczkodawców Alamedy i inwestorów FTX.
Zobacz też: Kraje G7 wzywają do natychmiastowego zniesienia zakazów na japońskie produkty spożywcze
Sam Bankman-Fried pod presją
Odpowiadając spokojnym tonem na pytania obrońcy Marka Cohena, Bankman-Fried powiedział, że wierzy, że fundusze wykorzystane na sponsoring i nieruchomości nie pochodzą od klientów FTX, jak twierdzą prokuratorzy, ale z przychodów firmy lub kapitału otrzymanego od inwestorów kapitałowych. Powiedział, że zdecydował się na pożyczkę od Alamedy, której był właścicielem, na darowizny polityczne.
Jednocześnie Bankman-Fried starał się zdystansować od konkretnych działań, które według niego trzech jego najbliższych byłych kolegów – z których każdy przyznał się do oszustwa i zeznawał przeciwko niemu w procesie – podjęło bez jego bezpośredniego udziału.
Może Cię zainteresować: