Sytuacja na rynku kryptowalut z tygodnia na tydzień jest coraz gorsza. Podczas gdy część rynku pod wpływem strachu ucieka, inni korzystają z okazji i kupują po niższych cenach tokeny, które w przyszłości mogą mocno odbić. Rekordowy zakup ujawnił w ostatnich godzinach Salwador, czyli państwo, które w dziedzinie adopcji Bitcoina jest światowym liderem. Z jednej strony to ważny sygnał dla rynku. Jednak dla Salwadoru może to oznaczać spore kłopoty i nie chodzi tutaj tylko o możliwe dalsze spadki cen.
Salwador realizuje ambitny plan i kupuje Bitcoina. Jest nowy rekord
Dla branży kryptowalut Salwador jest szczególnym miejscem. To jedną z niewielu miejsc na świecie, w którym Bitcoin jest legalnym środkiem płatniczym. Od 2021 roku BTC można płacić jak walutą fiducjarną. Później Nayib Bukele stworzył Narodowe Biuro Bitcoina, które zarządza państwowymi rezerwami BTC. W międzyczasie prezydent zapowiedział, ze państwo będzie kupować Bitcoiny regularnie każdego dnia.
Wygląda na to, że Bukele trzyma się tej strategii, a ostatnie dane ujawniły rekordowe zakupy. Na początku tygodnia, tylko w ciągu jednego dnia, Salwador kupił 1000 BTC. To największa jednorazowa transakcja od czasu przyjęcia Bitcoina jako legalnego środka płatniczego. Ta transakcja zwiększyła całkowite rezerwy państwa do 7474 BTC, o wartości około 676 milionów dolarów.
Informację o zakupach potwierdził sam prezydent Bukele, a także wspomniane Biuro Bitcoina. Z jednej strony to ważny sygnał dla rynku. Salwador nie ma aż takiego statusu w społeczności jak np. Michael Saylor, czy Tom Lee. Jednak również jest rozpoznawalnym graczem, a jego ruchy są obserwowane przez posiadaczy kryptowalut.
Z jednej strony kupowanie na spadkach to popularna strategia, która często przynosi efekty. Z drugiej strony obecna sytuacja tworzy ryzyko, że warto cierpliwie poczekać, na jeszcze lepsze ceny. Najbardziej pesymistyczne prognozy wskazują, że kurs Bitcoina zanurkuje jeszcze głębiej.
Bukele balansuje na krawędzi? MFW może tego nie odpuścić
Odważne zakupy w obecnej sytuacji to nie jedyne ryzyko, które grozi rządowi Salwadoru. Na ten ruch może zareagować również MFW. Instytucja kilka miesięcy temu udzieliła Salwadorowi pożyczki na około 1,4 mld dolarów. Jednym z warunków wobec państwa było zaprzestanie zakupów Bitcoina. Od tamtej pory Bukele wysyła sprzeczne sygnały.
Z jednej strony prezydent oraz przedstawiciele Narodowego Biura Bitcoina zaprzeczają, że kupują BTC. W kolejnych wypowiedziach lub wpisach potwierdzają transfery i chwalą się zwiększeniem zasobów. Dane on-chain pokazują, że Salwador trzyma się swojej ambitnej strategii i regularnie kupuje BTC, przynajmniej jeden token dziennie.
W jednym z najnowszych oświadczeń Szefowa Biura Bitcoin Stacy Herbert potwierdziła, że Salwador nadal kupuje bitcoiny, wbrew porozumieniu z MFW. Prezydent Bukele również nie kryje się z zakupami i otwarcie informuje o nich na X.
Te komunikaty stoją w sprzeczności z ostatnim komunikatem MFW w tej sprawie. Oficjalny raport MFW ocenił, że wzrost zasobów Bitcoinów w funduszu rezerwowym jest wynikiem konsolidacji tokenów z różnych portfeli rządowych, a nie kolejnych zakupów. Powstaje zatem pytanie, czy MFW udaje, że nie widzi aktywności Salwadoru, czy może to rządzący wprowadzają branże w błąd?