Zuchwałe oszustwa niestety wciąż pozostają jednym z głównych zagrożeń dla osób inwestujących w cyfrowe aktywa. Ostatnio na jaw wyszła afera związana z platformą OmegaPro, która przyciągała uwagę obietnicami gigantycznych zysków. W nakręceniu hype’u skutecznie pomagali sportowcy i celebryci. W tym piłkarskich ikon, takich jak Ronaldinho czy Luis Figo. Historia skończyła się katastrofą dla tysięcy ludzi, którzy stracili swoje oszczędności.
Ronaldinho, Figo czy Vinicius w samym środku skandalu
OmegaPro działało na zasadzie piramidy finansowej. Obietnice wysokich zysków przyciągnęły do platformy tysiące osób z całego świata – m.in. z Hiszpanii, Francji, Kolumbii, Belgii i Nigerii. Kluczową rolę w promocji odegrały gwiazdy sportu i celebryci, którzy swoim wizerunkiem legitymizowali całe przedsięwzięcie.
Obiecawszy zwrot 300% w ciągu 14 miesięcy, wyłudzili około 3 miliardy euro od prawie trzech milionów ludzi. Wszystko dzięki agresywnej kampanii marketingowej, w której gwiazdy uczestniczyły w dużych wydarzeniach na całym świecie.
Do grona promotorów należeli chociażby Ronaldinho, Roberto Carlos, Iker Casillas czy Vinícius Junior. Wydarzenia promocyjne z ich udziałem budziły ogromne zainteresowanie. Ludzie byli przekonani, że skoro takie postaci reklamują platformę, to musi ona być bezpieczna.
Po upadku OmegaPro w 2023 roku, gdy inwestorzy zaczęli walczyć o odzyskanie pieniędzy, na jaw wyszły informacje o mechanizmie platformy. Inwestycje miały się zwracać tylko wtedy, gdy użytkownicy rekrutowali nowych członków. Typowy schemat piramidy finansowej. Kiedy liczba nowych uczestników przestała wystarczać do utrzymania systemu, ten zaczął upadać.
Pozew zbiorowy przeciwko gwiazdom
Ofiary oszustwa postanowiły wkroczyć na ścieżkę sądową, składając zbiorowy pozew przeciwko celebrytom, którzy promowali platformę. Reprezentujący ofiary adwokat Lars Olofsson ogłosił, że trafi on do sądu w Londynie. Na liście oskarżonych znajdą się wszyscy zaangażowani w promowanie OmegaPro, w tym gwiazdy piłki nożnej jak Ronaldinho oraz celebryci z innych branż, jak Steven Seagal czy Floyd Mayweather.
Poszkodowani liczą na to, że w ten sposób uda im się odzyskać choć część pieniędzy. Adwokat Olofsson zaznacza, że reklama platformy przez tak znane postaci była kluczowa dla przyciągnięcia inwestorów. Wielu z nich zainwestowało właśnie dlatego, że uwierzyło w autentyczność rekomendacji pochodzących od znanych osób.
Wpływ Dubaju na wizerunek OmegaPro
Jednym z elementów, które dodatkowo wzmocniły wiarygodność, było zaangażowanie Dubaju. Platforma miała wsparcie lokalnych władz, a logo OmegaPro było widoczne na takich ikonach miasta, jak Burdż Chalifa czy Dubai Eye. Co więcej, w promocji platformy miał uczestniczyć sam następca tronu Dubaju, Hamdan bin Mohammed bin Rashid Al Maktoum.
To, że platforma miała poparcie tak znanych osób oraz instytucji, spowodowało, że ludzie byli mniej skłonni kwestionować jej legalność i obiecywane zyski. Warto wspomnieć, że mimo ostrzeżeń francuskich regulatorów już w 2022 roku, platforma kontynuowała swoją działalność, a ofiary inwestowały, nie zważając na możliwe ryzyko.
Wnioski płynące z tej historii są jasne: celebryci, którzy angażują się w promocję ryzykownych przedsięwzięć finansowych, muszą liczyć się z tym, że mogą być pociągnięci do odpowiedzialności.