Ripple się nie zatrzymuje i prze do przodu. Wielki projekt coraz bliżej

W ostatnim czasie Ripple doświadcza prawdziwej huśtawki nastrojów. Z jednej strony dwa podmioty zgłosiły chęć wprowadzenia do obiegu funduszu spotowego XRP ETF. Z drugiej dobry humor popsuła apelacja SEC dotycząca wyroku w głośnej batalii sądowej.

Mimo wszystko gigant kryptograficzny się nie zatrzymuje. Firma wciąż jest ważnym partnerem dla banków centralnych i przedsiębiorstw z całego świata. W tym tygodniu CEO Ripple Brad Garlinghouse zdradził istotne szczegóły dotyczące mocno wyczekiwanego projektu. Chodzi oczywiście o stablecoin RLUSD, który pojawi się w obiegu już niebawem. Garlinghouse rzuca tym samym wyzwanie dominatorowi sektora stablecoinów, czyli Tether (USDT).

Ripple zdradza ważne szczegóły dotyczące stablecoina RLUSD

Pomimo przeciągających się problemów prawnych, których powodem jest batalia sądowa z SEC, Ripple się nie zatrzymuje. Aktualnie kluczowym projektem, który firma zapowiada od kilku miesięcy jest stablecoin RLUSD. Ci, którzy obawiali się, że wspomniany spór zatrzyma pracę na tokenem, mogą spać spokojnie. Ripple oraz Brad Garlinghouse zdradzili na swoich profilach na X kilka istotnych informacji na ten temat.

Konto Ripple na X opublikowało post, w którym wskazało przyszłych partnerów, którzy umożliwią wymianę RLUSD. Wśród nich znaleźli się: UpholdInc, BitStamp, Bitso, Moonpay, Indereserve, CoinMENA i Bullish. Jak wskazano we wpisie, współpraca z partnerami giełdowymi rozpocznie się po zatwierdzeniu RLUSD przez organy regulacyjne. Póki co Departament Usług Finansowych Nowego Jorku nie zatwierdził jeszcze publicznego uruchomienia Ripple USD (RLUSD). CEO Ripple zdradził miesiąc temu w Korei,
że uruchomienie Ripple USD może nastąpić za „tygodnie, a nie miesiące”.

Informacja o przyszłych partnerach pierwotnie pojawiła się w trakcie konferencji Ripple Swell 2024. Konferencja to coroczne wydarzenie przeznaczone wyłącznie dla klientów i partnerów.

Gigant porywa się z motyką na słońce?

Rynek stablecoinów wart jest ponad 170 mld dolarów. Zatem jest o co walczyć. Jednak starania o wyrwanie dla siebie kawałka z tego tortu mogą nie być łatwe. Obecnie sektor monet stabilnych zdominował jeden gracz. Tether. Według wyliczeń DefiLlamy Tether stanowi 69,14% rynku stablecoinów. W lipcu Tether poinformował, że odnotował rekordowy zysk w wysokości 5,2 mln dolarów za pierwszą połowę 2024 r. Z kolei w 2023 r. Tether odnotował 6,2 miliarda dolarów zysku operacyjnego netto, głównie z odsetek uzyskanych od aktywów zabezpieczających USDT.

Ponadto wydaje się, że zanim Ripple spróbuje się dobrać do skóry Tether, najpierw będzie musiał pozbyć się innych debiutantów. To może być spore wyzwanie, bo wejście na rynek stablecoinów planują giganci fintech — Revolut i Robinhood. Jedno jest pewne, w sektorze stablecoinów robi się coraz ciaśniej. Rozwój tego rynku z pewności będzie wyglądał wyjątkowo interesująco w najbliższych miesiącach.

Komentarze (0)
Dodaj komentarz