Peter Schiff, jeden z najbardziej znanych krytyków kryptowaluty Bitcoin, znowu zabrał głos w jego sprawie. Konkretnie w kwestii utworzenia rezerwy opartej na BTC, o której mówi się coraz głośniej. Zasugerował porzucenie tego pomysłu i zamiast tego stworzenie alternatywnego, cyfrowego aktywa o nazwie USA Coin. To, zamiast opierać się na Bitcoinie, miałby z nim konkurować.
Peter Schiff uderza w Bitcoin: „USA Coin” jako państwowa alternatywa dla tradycyjnych kryptowalut
Skąd taki pomysł? Zdaniem Schiffa Bitcoin ma fundamentalne wady. Zarówno jako środek wymiany, jak i technologia. W opozycji do największej z kryptowalut zaproponował koncepcję USA Coin. Miałaby być to cyfrowa waluta emitowana przez rząd Stanów Zjednoczonych. Co ciekawe, mimo rzekomych niedociągnięć Bitcoina, miałaby ona ograniczoną do 21 jednostek podaż. Zupełnie jak Bitcoin. Różnice? Jedna kluczowa. USA Coin korzystałby z „ulepszonego blockchaina”, dzięki czemu stałby się bardziej użyteczna w płatnościach.
Jego rewolucyjny pomysł, jak można było się tego spodziewać, spotkał się z szorstką krytyką zwolenników Bitcoina, którzy podkreślają, że kluczową zaletą BTC jest decentralizacja. Działa bez odgórnej kontroli, co chroni go przed manipulacjami i cenzurą. W przeciwieństwie do tego, twór pokroju USA Coin, byłby walutą scentralizowaną i kontrolowaną przez rząd, co zniechęciłoby tych ceniących prywatność i odporność na inflację.
Nieudane prognozy Schiffa: BTC nadal na szczycie
Krytyka Schiffa wobec Bitcoina nie jest nowością. Przez lata wielokrotnie prognozował upadek tej kryptowaluty. Ten konsekwentnie zaprzecza jego przewidywaniom. Prognozował na przykład „koniec Bitcoina” już w 2013 roku, gdy jego cena wynosiła zaledwie 1 000 dolarów. Następnie w 2017 roku przy poziomie 20 000 USD. Dziś już wiadomo, że wszystkie te przewidywania były kompletnie nietrafione, a Bitcoin – z roku na rok – wciąż wzmacnia swoją pozycję.
Ale zanurzmy się w świecie fantazji i domniemywań. Gdyby Stany Zjednoczone faktycznie stworzyłyby USA Coin, nie byłby on niczym innym, jak tylko Cyfrową Walutą Banku Centralnego (CBDC). Tego typu twory, choć rzeczywiście oferują szybsze i bezpieczniejsze transakcje, nie posiadają kluczowych cech Bitcoina, z których zdecydowanie najważniejszym jest decentralizacja.