Na poniedziałek, 29 stycznia, Google zaplanowało aktualizację swoich zasad, która ma m.in. umożliwić reklamowanie niektórych produktów kryptowalutowych w wyszukiwarce.
Społeczność kryptowalutowa zastanawia się nad potencjalnym wpływem reklam Google na spot Bitcoin ETF, biorąc pod uwagę, że najpopularniejsza na świecie wyszukiwarka obsługuje 100 tys. wyszukań na sekundę.
Google a kryptowaluty
O tym, że polityka Google dotycząca kryptowalut i powiązanych z nimi reklam ulegnie zmianie, informowano już w grudniu ub.r. Działanie to – jak napisała w komunikacie firma – ma umożliwić „wyświetlanie treści pochodzących od reklamodawców oferujących Cryptocurrency Coin Trust, świadczących swe usługi w Stanach Zjednoczonych”.
Przyjrzyjmy się nowym przepisom. Określono w nich, że w reklamach Google Ads będą mogły pojawiać się „produkty finansowe, które umożliwiają inwestorom handel udziałami w funduszach powierniczych posiadających duże pule waluty cyfrowej”. Określenie to jak najbardziej dotyczy funduszy ETF typu spot Bitcoin, które zostały zatwierdzone przez amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd 10 stycznia br.
To dobra wiadomość dla społeczności kryptowalut, która ze zmianami w polityce Google wiąże duże nadzieje. Ich entuzjazm wydaje się być uzasadniony, biorąc pod uwagę dużą zdolność Google do przetwarzania transakcji w wyszukiwaniach. Według ostatnich danych DemandSage, wyszukiwarka e przetwarza 8,55 miliarda wyszukiwań dziennie. Faktem jest natomiast, że Google w niejasny sposób odnosi się do dozwolonych produktów jako „kryptowalutowych funduszy powierniczych”.
Zobacz też: Część deweloperów przewiduje spadki cen mieszkań
Potencjał tkwi w ETF-ach
Dodajmy, że jeden z największych funduszy powierniczych Bitcoin, Grayscale Bitcoin Trust, niedawno przekształcił się w punktowy fundusz ETF Bitcoin w ramach kilku zatwierdzonych przez SEC 10 stycznia. Wcześniej zakup akcji GBTC na rynku pierwotnym był dostępny tylko dla akredytowanych inwestorów i podlegał sześciomiesięcznemu okresowi posiadania. Akredytowani inwestorzy muszą mieć wartość netto przekraczającą 1 milion USD lub ponad 200 000 USD dochodu uzyskanego w ciągu ostatnich dwóch lat. Zasady te mają na celu ochronę potencjalnych inwestorów o ograniczonej wiedzy przed ryzykownymi inwestycjami, które mogą skutkować utratą środków.
Spot Bitcoin ETF są jednak dostępne dla ogółu społeczeństwa w Stanach Zjednoczonych. Są one regulowane ustawą o papierach wartościowych z 1933 r., co czyni je potencjalnie bezpieczniejszą opcją.
Przypomnijmy, że w sierpniu 2021 r. znany trader kryptowalutowy Michael van de Poppe wypowiadał się optymistycznie na temat wpływu reklam Google na produkty związane z Bitcoinem.
Może Cię zainteresować: