Trwa spontaniczne śledztwo w sprawie wyprowadzenia znacznych środków z puli płynności projektu BigShortBets (BigSB), które miało miejsce bez zgody i wbrew woli inwestorów. Głównym podejrzanym w tej sprawie jest najsłynniejszy polski spekulant giełdowy Rafał Zaorski, który zdaniem grupy „białych kapeluszy” którzy wytoczyli mu pozew, miałby odpowiadać za przestępstwo wyłudzenia na kwotę prawie 3,5 miliona w stablecoinach USDC.
Rafał Zaorski na ławie oskarżonych z powodu tokenów BIGSB
1 września br. na platformie społecznościowej X (dawniej Twitterze), konto o nazwie 44Crew_PL, samozwańczych „hakerów po stronie dobra”, opublikowało szczegóły dotyczące sprawy, w tym sygnaturę postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie (sygn. 3041-2.Ko.106-2024). W zawiadomieniu wskazano, że „Rafał Z.” dokonał rzekomego wyprowadzenia środków z projektu BigShortBets bez zgody inwestorów, co miałoby ich zdaniem stanowić naruszenie artykułu 286 Kodeksu karnego stanowiącego o oszustwie.
Przypomnijmy kontekst: od jakiegoś czasu (według różnych źródeł: nawet kilku miesięcy) polscy kryptowaluciarze obserwowali, jak *ktoś* co jakiś czas wyciąga duże sumy z tzw. puli płynności projektu (służącej do umożliwienia traderom wymiany tokenów na stablecoiny i na odwrót), ostatecznie pozostawiając w niej jedynie resztki. W nocy z 15 na 16 lipca 2024 roku „zniknęło z niej kolejne $80,000, pozostawiając jedynie $20,000” według danych z platformy Arkham.
Skala zjawiska oraz zła prasa spowodowała, że wycena tokenów BIGSB systematycznie spadała od czasu maksimów na początku 2022 r.
Apel do poszkodowanych
Zdaniem „białych kapeluszy” winny znikających środków miał być właśnie Zaorski. Obecnie ma być przygotowywany wniosek o zabezpieczenie majątku oskarżonego oraz śledztwo mające na celu ocenę działań spekulacyjnych podejrzanego.
Według informacji udostępnionych przez 44Crew_PL, osoby poszkodowane mogą teraz dołączyć do sprawy, aby zabezpieczyć swoje roszczenia. Apelują też do wszystkich posiadaczy tokenów BigShortBets, którzy czują się poszkodowani, aby jak najszybciej zgłosili swoje roszczenia, powołując się na wspomnianą sygnaturę sprawy. Tylko zgłoszone kwoty mogą być bowiem zabezpieczone przez prokuraturę, co oznacza, że brak zgłoszenia może skutkować utratą możliwości odzyskania środków.
We wspomnianym tweecie znajdujemy również informację, że Zaorski oraz jego obrona twierdzą, że BIGSB był „tokenem personalnym”, co sugerowałoby, że spekulant mógł z nim robić co mu się żywnie podoba. Tego jednak nie potwierdził (przynajmniej publicznie) sam zainteresowany, a stosowne dokumenty nie zostały zaprezentowane przez skarżących.
Jeżeli pojawią się w sprawie dodatkowe informacje, przekażemy je niezwłocznie. Sytuacja jest rozwojowa.