Ministerstwo Finansów pracuje nad zmianą opodatkowania kryptowalut

Jak podaje oficjalny komunikat na stronie Ministerstwa Finansów, prawdopodobnie zostaną naniesione poprawki w sposobie rozliczania się z podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC). Nie jest również wykluczona zmiana całokształtu w sposobie rozliczenia z obrotu kryptowalutami za rok 2017. Ministerstwo napisało jednak, iż pracuje nad zaproponowaniem innej, bardziej dogodnej formy opodatkowania kryptowalut. 

Kwestie dotyczące podatku od czynności cywilnoprawnych wywołały tak duże emocje, iż inwestorzy pragną sprawiedliwości. Problem mają szczególnie Ci, którzy mieli ogromną liczbę transakcji i z każdej z nich będą musieli zadeklarować podatek PCC. Na Facebook’u pojawiła się nawet grupa protestacyjna dotycząca tej interpretacji podatkowej.

Dla potrzeb tak dynamicznego i świeżego rynku potrzebne są jasne i klarowne przepisy oraz przejrzyste metody rozliczania i opodatkowania, aby inwestorzy i potencjalni, przyszli inwestorzy nie czuli obawy przed ogromnymi, źle zinterpretowanymi restrykcjami Ministerstwa.

W środę 4 kwietnia Ministerstwo Finansów opublikowało bardzo nieintuicyjną i kłopotliwą instrukcję rozliczenia podatkowego od obrotu kryptowalutami. Publikacja wskazywała jak odpowiednio rozliczyć się z obrotu kryptowalutami w PIT, VAT i PCC. Co mogło zszokować większość inwestorów, w zakresie podatku VAT powinniśmy również uwzględnić wymianę kryptowalut na inne waluty cyfrowe (np. BTC/ETH). Dodatkowo, Ministerstwo zaproponowało, aby od każdej odbytej transakcji został odprowadzony podatek pcc. Co więc w przypadku osób, które zajmowały się tzw. daytradingiem, a liczba ich transakcji liczona była w tysiącach?

Jedyne, co może nas pocieszyć w tej kwestii, to zwolnienie z podatku PCC od transakcji do 50 PLN

Warto również zaznaczyć, że do tej pory głównymi ustawami, którymi kierowało się Ministerstwo Finansów były:

  1. Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych z dnia 26 lipca 1991 r. ( tj. Dz. U. z 2018 r. poz. 200, z późn. zm.);
  2. Ustawa z dnia 9 września 2000 r. o podatku od czynności cywilnoprawnych ( tj. Dz. U. z 2017 r. poz. 1150).

Co z tym PCC?

Jaki jest więc sens działania Ministerstwa i jak poradzą sobie z tym ogromem pracy urzędnicy? Daytraderzy, czyli osoby, które dziennie potrafią zamknąć kilkadziesiąt transakcji są najbardziej poszkodowani. Przy założeniu 10000 transakcji dziennie, stworzy to w skali miesiąca aż 900 tys. stron do dostarczenia urzędnikom urzędu skarbowego. Ministerstwo Finansów musi zaproponować ulgowy sposób rozliczenia i jest to niedopuszczalne, iż kilkanaście dni przed końcem rozliczenia za 2017 rok, zostają podane instrukcję rozliczania z kryptowalut. Jeśli scenariusz pozostanie bez zmian, obrót  kryptowalutami przestanie być w Polsce opłacalny, a rozliczanie się z dziesiątek tysięcy zawieranych każdego dnia transakcji sparaliżuje pracę urzędów.

O kolejnych komunikatach i zmianach w sposobie rozliczenia z obrotu kryptowalutami będziemy informować na bieżąco.

BitcoinKryptowalutyMinisterstwo FinansówPCCPITVAT
Komentarze (3)
Dodaj komentarz
  • Jan

    DDoS na US czyli transakcje poniżej 50zł i 3 strony PCC do urzędu… ale, ale… drugie tyle niech ostemplują, że do nich wpłynęło… składanie PCC jako zorganizowane akcje w kilka, kilkanaście osób i robić z tego filmik mobile phonem…
    poświęcić trochę czasu… niech pocierpią… jak sparaliżują sami sobie urząd skarbowy, jak zrobią się zatory w płatnościach i rozliczeniach w innych dziedzinach, może choć trochę zmądrzeją… ale wątpię… urzędasy nie mądrzeją, nie po to jeden z drugim został urzędasem, aby myślał…

  • Jacek

    Ludzie obudźcie się! Tutaj nie chodzi o PCC !!!

    W interpretacji jak byk jest napisane:


    Obrót kryptowalutami generuje przychód m.in. w przypadku:

    zamiany kryptowaluty na inną kryptowalutę, na towar lub na usługę. Zamianę kryptowaluty należy traktować jako formę jej odpłatnego zbycia, analogicznie jak zamianę jakichkolwiek innych praw majątkowych, np. wierzytelności.”

    Oznacza to, że wymieniając krytopwalutę na inną kryptowalutę TY sprzedajesz swoją i musisz od tej wartości naliczyć podatek 18%, 19%, lub 32% (w zależności, która skala podatkowa lub czy masz firmę). Jako ekwiwalent dostajesz inną kryptowalutę, która nie jest kosztem uzyskania przychodu !!!
    Czyli wymieniając BTC za kwotę 1000zł na LTC wartego identyczną kwotę 1000zł zapłacisz podatek np. 18% = 180zł (bo go sprzedajesz) i nie masz prawa nic odliczyć w tej transakcji! W efekcie masz LTC, które jest warte 1000zł i zobowiązanie podatkowe 180zł !
    Dalej wymieniając LTC na inną kryptowalutę, ponownie płacisz podatek od tej konkretnej transakcji i nie masz kosztów, bo podatek jest od sprzedaży!!!
    Czyli po dziesięciu transakcjach wymiany krypto na krypto, gdzie każda transakcja generowała u Ciebie 0zł zysku masz na koncie kryptowalutę wartą 1000zł (przy założeniu że przez okres tych dziesięciu wymian kurs żadnej kryptowaluty nie uległ zmianie, a Ty zawsze wymieniałeś kryptowaluty warte dokładnie 1000zł w chwili wymiany), oraz zobowiązanie podatkowe w kwocie 1800zł, które musisz zapłacić !!!

    Dopiero w chwili sprzedaży za realne pieniądze posiadanej kryptowaluty za 1000zł mogę odliczyć zakup kryptowaluty za realne pieniądze. Czyli na początku kupiłem na początku BTC za 1000zł (mam rachunek z kantoru) i sprzedałem za 1000zł (mam potwierdzenie przelewu) i dopiero od tego nie płacę podatku, bo mam wykazany koszt. Jednak nadal pozostaje zobowiązanie w wysokości 1800zł z obrotu kryptowalutami.

    Do tego dochodzi to nieszczęsne PCC które w tym przypadku wynosi 10 (transkacji)*1000zł*1% = 100zł

    Czyli podsumowując:

    Po dziesięciu transakcjach mam z powrotem w portfelu 1000zł i zobowiązanie podatkowe 1800zł (podatek dochodowy) i 100zł podatku PCC. Ze sprzedaży na koniec posiadanego BTC nie płacę podaktu bo miałem koszt związany z jego zakupem!!! Czyli jestem na minusie 900zł i nic nie zarobiłem!!!