Australia, podobnie jak Japonia, znana jest z bardzo przychylnego podejścia do kryptowalut i technologii blockchain. Tamtejsi politycy chcą wykonać kolejny krok naprzód i na wzór Japonii wyszli w parlamencie z inicjatywą uznania Bitcoina za oficjalną walutę jak i szerszego wykorzystania technologii blockchain.
Inicjatywa w dużej mierze wyszła od senatora z partii pracy Sama Dastyariego i liberała senator Jane Hume. Twierdzą, iż nie skorzystanie z dobrodziejstw jakie niesie za sobą technologia i blockchain mogą narazić Australię na pozostawienie jej w tyle jeżeli chodzi o innowacyjność gospodarki i usług. Dla realizacji swoich zamierzeń powołali „Parlamentarnych przyjaciół technologii blockchain”
Pomiędzy propozycjami znalazł się również pomysł utworzenia przez bank centralny własnej cyfrowej waluty:
Byłby to olbrzymi skok naprzód dla Banku Rezerw oraz dla australijskich instytucji finansowych. To co my chcemy zrobić to stworzenie politycznego środowiska, które umożliwi dalszy postęp w tej dziedzinie. Cyfrowy pieniądz taki jak Bitcoin stał się poważną częścią rynku finansowego i Australia ryzykuje pozostawanie w tyle.
– podkreśla Sam Dastryari
Bank centralny już wcześniej powołał specjalny zespół, który ma skupić się na analizie technologii blockchain i korzyściach jakie przyniosłaby dla stosujących ją instytucji. Jak powiedział Ronald Tucker, prezes Australijskiego Stowarzyszenia Handlowego Cyfrowych Walut, blockchain jest tym o czym może śnić każdy audytor – można obserwować każdą transakcję.
Od 1 lipca Australia zniosła podwójne opodatkowanie Bitcoina. Wcześniej trzeba było odprowadzić podatek przy zakupie, a później przy sprzedaży Bitcoinów co było bardzo uciążliwe dla użytkowników. Jest to znaczące ułatwienie, ale niektóre kraje poszły jeszcze dalej. Przypomnijmy, że Japonia od 1 kwietnia tego roku uznaje Bitcoina za pełnoprawną walutę. Oznacza to status równy dolarowi, euro czy jenom japońskim oraz np.: możliwość zapłaty podatku bezpośrednio Bitcoinami bez potrzeby ich sprzedaży. Czy Australia podąży śladami Japonii pokaże czas, ale z pewnością takie inicjatywy cieszą.
MW.