Początek tygodnia przyniósł niemiłe zaskoczenie dla posiadaczy kryptowalut. Chociaż końcówka poprzedniego tygodnia przyniosła kilka pozornie byczych wiadomość, rynek zaczął mocno tracić. Już w weekend widać było niepokojące sygnały, ale ogrom strat ujawnił się dopiero wczoraj. Z rynku wyparowały setki miliardów dolarów, a kursy tokenów zaczęły lecieć w dół. Taki sam los spotkał popularny altcoin ze ścisłej czołówki. Mowa o Chainlink, który wpadł w spore tarapaty. Czy to dopiero początek większej katastrofy?
Chainlink nurkuje o blisko 20%. Altcoin okazała się nieodporny na kryzys
Jeszcze w czwartek wydawało się, że w kolejnych dniach będzie pisać wyłącznie o byczych wydarzeniach. Fed po miesiącach przerwy wrócił do obniżek stóp procentowych, co obserwatorzy odczytali jak dobry znak dla rynku kryptowalut. Co więcej, debiut zaliczył nowe kryptowalutowe ETF-y, jeden powiązany z DOGE, drugi z XRP.
Radość nie trwała długo. Wzrosty pojawiły się tylko na moment i szybko zaczęły znikać, gdy większość rynku, na czele z wielorybami, rzuciła się po realizację zysków. To doprowadziło do odpływu kapitału, masowych wyjść i spadków kursów.
Dość boleśnie ostatnie zawirowania rynkowe odczuł Chainlink. Altcoin w chwili pisania tekstu kosztuje 21,57 USD, a w ciągu ostatnich 24 godzin spadł o 6,06%. W ujęciu tygodniowym altcoin stracił aż 10,50%. Jeszcze gorzej wyglądają wyniki za ostatnie 30 dni. W trakcie ostatniego miesiąca token spadł o 19,46%. Pomimo mocnego zjazdu wciąż na zielono pali się wskaźnik YTD (Year To Date). Od początku roku LINK zyskał na wartości 7,99%.
Dane techniczne z TradingView w momencie pisania tekstu sugerują zgodnie opcję „sprzedaż”, co sugeruje, że trzymanie LINK nie jest obecnie opłacalne. Takie wnioski płyną z suchych danych i analiz. Jednak społeczność ma inne zdanie.
Masowe wyprowadzenie LINK z giełd. Przedwczesna panika?
Podczas gdy wskaźniki techniczne sugerują porzucenie Chainlink, posiadacze tokena wykonuje zupełnie inne ruchy. Dane z ostatnich dni pokazują, że posiadacze LINK masowo wyprowadzają altcoin z giełd.
Jak poinformował Ali Martinez, w ciągu ostatnich 24 godzin użytkownicy wyprowadzili z giełd łącznie 5,5 mln sztuk LINK. Kiedy rynek sprzedaje, to zwykle oznacza brak wiary w potencjał i zwiastuje możliwe spadki. Wzmożone zakupy sugerują, że token ma przyszłość i szanse na wzrosty. A jak odczytać ruchy polegające na wycofywaniu tokenów z giełd?
Wygląda na to, że społeczność LINK pozostaje wierna projektowi i wierzy w jego sukces, ale do momentu ewentualnych wzrostów, woli przechowywać swoje zasoby w bezpieczniejszym miejscu. Historia udowodniła wielokrotnie, że nawet największe giełdy kryptowalut nie są wolne od zagrożeń ze strony hakerów. Wystarczy przypomnieć największy atak w historii branży z początku tego roku. Wówczas Bybit, druga największa giełda kryptowalut”, straciła około 1,5 mld dolarów.