Ponad 200 mld dolarów odpływa, a kryptowaluty nurkują. To ostatni moment na wyjście z twarzą?

Początek tego tygodnia na rynku kryptowalut rozpoczął się fatalnie, choć nic tego nie zapowiadało. W zeszły czwartek Fed w końcu obniżył stopy procentowe, a w obiegu pojawiły się dwa nowe kryptowalutowe ETF-y. Tymczasem otwarcie nowego tygodnia przyniosło czerwoną falę dla większości projektów. Jak zwykle w takich momentach rynek zaczyna panikować. Dane ujawniły spory odpływ kapitału i znaczące wyprzedaże, za którymi stoją wieloryby. Tylko czy sprzedaż w tym momencie to najlepsza strategia?

Ponad 200 mld dolarów znika z rynku. Kryptowaluty mocno spadają

Wydawało się, że pozytywne informacje z końcówki poprzedniego tygodnia rozpoczną kolejną hossę na rynku cyfrowych walut. Tymczasem już w weekend platformy analityczne i eksperci alarmowali o niepokojących ruchach. Okazuje się, że spora grupa użytkowników, w tym tzw. wielorybów, wykorzystała dobrą koniunkturę do realizacji zysków. Masowa sprzedaż spowodowała spadki kursów topowych monet, a to wywołała lawinę strachu.

Źródło: X

W tej sytuacji, jak to zwykle bywa, wiele osób w obawia się przed kolejnymi spadkami, postanowiło szybko wyjść z rynku. Jak poinformował Ash Crytpo, w ciągu zaledwie 24 godzin z niedzieli na poniedziałek z rynku kryptowalut wyparowało około 220 mld dolarów.

Straty zanotowały niemal wszystkie tokeny z TOP 10: Bitcoin (-2,22%), Ethereum (-7,72%), Ripple (-5,51%), Solana (-6,10%), Dogecoin (-9,64%), TRON (-3,31%), Cardano (-5,23%). Jedyny projekt, który oparł się spadkowemu trendowi to token giełdy Binance, czyli BNB, który zyskuje na wartości około 12%.

Na podsumowanie ostatecznych strat przyjdzie jeszcze czas, ale wyjątkowo niekorzystnie sytuacja wygląda dla XRP. Odpływ kapitału sprawił, ze token spadł z podium TOP 3 największych kryptowalut pod względem całkowitej kapitalizacji rynkowej. Ripple ponownie stracił trzecie miejsce na rzecz stablecoina Tether. Na dodatek kurs zleciał poniżej 3 dolarów, co jest złym znakiem dla kryptowalut.

Panika jest przedwczesna? Oni na tym korzystają

Panika i masowa sprzedaż w takich sytuacjach, jaka miała miejsce na początku tego tygodnia, to nic nowego. Nie jest też niczym zaskakującym, że są też tacy, którzy na tym strachu korzystają. To głównie grupa użytkowników i podmiotów, którzy przyjmują strategię kupowania na spadkach. To ryzykowny ruch, bo nigdy nie ma gwarancji późniejszego dobicia. Jednak jeśli plan wypali, cierpliwość może przynieść spore zyski.

Źródło: X

Na taki ruch zdecydował się m.in. Michael Saylor, który kilka godzin temu na swoim X opublikował charakterystyczny wykres z pomarańczowymi elementami. Doświadczeni uczestnicy rynku i obserwatorzy MicroStrategy wiedzą już, że to wiadomość dla rynku, że firma szykuje kolejne zakupy.

Mniej tajemniczy jest naśladowca MicroStategy, czyli MetaPlanet. Japońska spółka, która podobnie jak MSTR, skupia się na gromadzeniu Bitcoinów, zakupiła właśnie 5149 BTC. Frima wyłożyła na ten zakup około 632,5 mln dolarów.

Nie próżnuje również BlackRock, który w tym samym czasie nie wykonał ani krok w tył i dokupił zarówno BTC, jak i ETH. W przypadku tej pierwszej gigant dokupił kolejną transzę za 246,1 mld dolarów. Z kolei na Ethereum wydał 144,3 mln dolarów.