Policjant ukradł bitcoiny i myślał, że nikt się nie kapnie. Rozgryzł go… diler z darknetu

Ta historia brzmi jak fabuła serialu kryminalnego z Netfliksa – tyle że wydarzyła się naprawdę. Paul Chowles, 42-letni funkcjonariusz brytyjskiej agencji kryminalnej, został właśnie skazany na pięć i pół roku więzienia. Powód? Kradzież 4,4 miliona funtów w bitcoinach. Skąd wziął taką kwotę? W 2017 roku ukradł 50 BTC o wartości około 60 tysięcy funtów. Potem Chowles… przez pięć lat spokojnie wydawał kasę na paliwo, obiady i zakupy w marketach. A wartość portfela rosła. Myślał, że jest nietykalny. Błąd.

Funkcjonariusz NCA ukradł £4,4 mln w bitcoinie. Rozpracował go diler, którego śledził

Zabawne (albo wyjątkowo żałosne) jest to, jak cała sprawa się wydała. Chowles pracował przy dochodzeniu przeciwko Thomasowi White’owi. Dilerowi i administratorowi Silk Road 2.0 – platformy handlu wszystkim, co zakazane w darknecie. To właśnie White zauważył, że z jego portfela zniknęło 50 bitcoinów i od razu powiedział policji, że musiał to zrobić ktoś z wewnątrz, bo tylko NCA miała dostęp do jego prywatnych kluczy.

Merseyside Police, która po wyjściu White’a z więzienia nadzorowała go lokalnie, zaczęła temat drążyć. Rozmowy z NCA, spotkania, analiza dokumentów. Wszystko rzecz jasna z udziałem Chowlesa, który jak gdyby nigdy nic siadał przy stole i rozmawiał o kradzieży, którą sam popełnił.

Dopiero szerzej zakrojone śledztwo wykazało, że do kradzieży doszło w maju 2017 roku, czyli dwa lata po zakończeniu sprawy White’a. Chowles zdążył od tego czasu zostawić setki śladów: płatności kartą, przelane środki, iPhone z zapisanym kontem do wymiany bitcoinów, nawet notatniki w biurze z loginami i hasłami do portfeli White’a.

https://twitter.com/CPSUK/status/1945507879189955003

Doskonale wiedział, co robi

Jak tłumaczył prokurator Alex Johnson, Chowles był „kompetentny, ogarnięty technologicznie i dobrze znał się na dark webie i kryptowalutach”. Po kradzieży próbował się wybielić. Przepuścił bitcoiny przez miksery, żeby utrudnić ich śledzenie. „Chciał zamieszać i zatrzeć ślady, ale mu nie wyszło” – skwitował Johnson.

DCI John Black z Merseyside Police dodał: „Wykorzystał swoją pozycję, żeby się wzbogacić i myślał, że nikt się nie zorientuje. Pomylił się”.

W Liverpool Crown Court Chowles usłyszał wyrok 5,5 roku więzienia za kradzież, pranie brudnych pieniędzy i ich ukrywanie. Największy plot twist? To nie policja go rozpracowała. To przestępca, którego śledził, wbił mu gwóźdź do trumny. Karma w wersji blockchain.