Według znanego krytyka Bitcoina, ekonomisty i zwolennika metali szlachetnych, Petera Schiffa wzrost BTC związany jest tylko i wyłącznie… Z komentarzami Trumpa, które pobudzają wyobraźnię spekulantów. W jego ocenie nie ma powodów, by dziś kupować kryptowalutę i dołączać do rajdu, który zakończy się krachem. Wybrał jednak bardziej 'subtelny’ sposób krytyki tej hossy. Jaki? Spamowanie prześmiewczymi wpisami na platformie X. Uważa za totalny absurd kupowanie Bitcoinów przez firmy prywatne i wskazał, że strategia ta to aktualnie 'doskonały sposób’ na sprzedaż udziałów w mniejszych, amerykańskich biznesach przez dużych akcjonariuszy.
Rynek jest na takim etapie, że wystarczy tylko powiedzieć 'zainwestujemy w Bitcoina i akcje rosną 20%’… Według Schiffa to absurd i dowód manii. Przekazał też instrukcję Donaldowi Trumpowi i zasugerował, by drogą Michaela Saylora jego spółka Trump Media & Technology Group zaczęła kupować za gotówkę… Bitcoina. I rozporządziła kolejną emisję walorów, z której przychód przeznaczy na… Zakup większej ilości BTC. Złota strategia? A może Schiff sam nie wie już co sądzić o rynku?
In Bitcoin We Trust
Na tym nie koniec, bo Schiff twierdzi, że wie już, jak Bitcoin naprawi sektor ubezpieczeń społecznych w Stanach. Oto jego plan. Fundusz Powierniczy Ubezpieczeń Społecznych posiada dziś ok. 2,7 biliona dolarów w papierach skarbowych USA. Powinien sprzedać je i kupić Bitcoina. Zakup wyniósłby cenę BTC na księżyc. Zakładając, że fundusz skupi ok. 25% wszystkich Bitcoinów, Bitcoin osiągnie wartość 20 milionów dolarów… A Fundusz Powierniczy Ubezpieczeń Społecznych będzie wart ponad 100 bilionów dolarów.
Tymczasem zobowiązania rządowe w Social Security szacuje się na ok. 23 biliony dolarów w ciągu najbliższych 75 lat. Efekt? Będzie miał tak dużą nadwyżkę, że nie będzie już mowy o podwyżkach podatków czy podnoszeniu wieku emerytalnego. Wszyscy w takim układzie będą szczęśliwi. Fundusz mógłby wykorzystać wszystkie wpływy z podatków od wynagrodzeń… Aby kupić więcej Bitcoinów, by utrzymać ich wysoką wartość. Ale… Skoro wszystkie dochody z podatków na ubezpieczenie społeczne są wykorzystywane do zakupu Bitcoina, w jaki sposób rząd wypłaci świadczenia?
Jest problem. Fundusz powierniczy mógłby sprzedać Bitcoina, aby pokryć te płatności… Ale spowodowałoby to załamanie rynku. Tak więc nie mógłby tego zrobić i zostałby HODLerem. Schiff drwi z tego, że rząd może ogłosić Bitcoina aktywem rezerwowym i zdeponować go jako zabezpieczenie w Rezerwie Federalnej, która zapewnia gotówkę potrzebną do wypłaty świadczeń socjalnych. Taki układ jest przecież lepszy dla rządu niż posiadanie emitowanych w Fed papierów skarbowych, ponieważ nie musi płacić odsetek od Bitcoina… A Fed pobiera procent od emisji. W końcu rząd USA u niego się zadłuża.
Oto złote rozwiązanie? Niekoniecznie, bo Schiff w istocie twierdzi, że to pułapka. Ocenił, że cały świat zapamięta 'crypto-manię’.