Tego nikt się nie spodziewał – pod koniec tygodnia sytuacja na rynku kryptowalutowych funduszy typu spot exchange-traded fund (ETF) odnotowała imponujące odbicie, sygnalizując koniec burzliwego okresu spadków i wzmożonej zmienności.
Po serii nerwowych ruchów inwestorów, zarówno fundusze Bitcoin, Ethereum, jak i Solana, powróciły do dodatnich bilansów, co jest wyraźnym dowodem na utrzymującą się odporność kapitału instytucjonalnego. W piątek, po fali potężnych wykupów zaledwie dzień wcześniej, spotowe fundusze Bitcoin odnotowały łącznie 238,4 miliona dolarów napływu netto. Tę nagłą zmianę nastrojów napędzał przede wszystkim BlackRock ze swoim funduszem IBIT, który przyciągnął 108 milionów dolarów, choć mniejsze, ale istotne kontrybucje pochodziły również z funduszy BITB, ARKB i BTCO. Co szczególnie warte odnotowania, nawet GBTC zarządzany przez Grayscale, od dawna nękany przez odpływy, tym razem zakończył dzień na plusie, dokładając 61,5 miliona dolarów do ogólnego bilansu.
Nagły zwrot akcji na rynku funduszy spot BTC
Odzyskanie zaufania nastąpiło po wyjątkowo dotkliwej czwartkowej sesji, kiedy to rynek spotowych ETF-ów kryptowalutowych doświadczył rekordowego, wynoszącego 903 miliony dolarów odpływu. Był to jeden z największych jednodniowych odpływów, odkąd produkty te zadebiutowały na giełdach w styczniu 2024 roku. Wówczas fala umorzeń dotknęła niemal wszystkich emitentów, w tym IBIT, który stracił 355,5 miliona dolarów, FBTC z odpływem 190,4 milionów dolarów oraz GBTC, z którego wycofano 199,4 milionów dolarów. Tak gwałtowna zmiana kierunku w ciągu zaledwie 24 godzin wywołała żywą dyskusję wśród analityków.
Komentując tę sytuację ceniony analityk Nate Geraci, prezes The ETF Store, stwierdził, że tak szybkie odwrócenie trendu, w którym 238 milionów dolarów wpływa do funduszy po rekordowym odpływie, jest klasycznym sygnałem „kupowania dołka”. Dodał on, że tak właśnie zachowują się nowe klasy aktywów, a zmienność kreuje okazje, podkreślając jednocześnie, że pozytywny bilans IBIT i GBTC łącznie stanowi potężny komunikat dla rynku. Jego zdaniem, kapitał instytucjonalny nie ucieka, lecz dokonuje rebalansowania portfeli, co z technicznego punktu widzenia jest zjawiskiem zdrowym i oczekiwanym.
Ethereum i Solana pokazują siłę altcoinów
W ślad za Bitcoinem podążyły fundusze Ethereum, przełamując swoją fatalną serię. Po ośmiu kolejnych sesjach umorzeń fundusze te zakończyły passę strat, odnotowując 55,7 milionów dolarów napływu w piątek, co stanowiło istotne zwycięstwo psychologiczne. Ten zwrot był w dużej mierze zasługą funduszu FETH od Fidelity, który samodzielnie przyciągnął 95,4 milionów dolarów. Reakcja ta była kluczowa, gdyż nastąpiła po wyniszczającym okresie od 11 do 20 listopada, kiedy to fundusze Ethereum straciły łącznie 1,28 miliarda dolarów, co było jedną z najdłuższych i najgłębszych czerwonych fal od ich debiutu.
Jednocześnie niezmiennie dominującą pozycję na szerszym rynku altcoinów utrzymują fundusze oparte na Solanie. Od momentu ich uruchomienia, pięć funduszy SOL zebrało 510 milionów dolarów w napływach netto, z czego przytłaczająca większość, bo aż 444 miliony dolarów, przypada na fundusz BSOL zarządzany przez Bitwise. Grupa ta odnotowuje obecnie serię dziesięciu dni ciągłych wpływów, co umacnia jej pozycję jako ulubieńca instytucjonalnych inwestorów szukających ekspozycji na pozabitcoinowe aktywa.
Warto dodać, że w tym samym czasie Ethereum odnotowało silny spadek cenowy, nurkując o 15 procent w ciągu zaledwie trzech dni i doprowadzając do likwidacji lewarowanych pozycji długich o wartości 460 milionów dolarów. Mimo to, dane dotyczące instrumentów pochodnych pokazują, że czołowi traderzy powoli dodają ekspozycję długą na ETH, co jest sygnałem stabilizacji, choć byczy popyt na rynku spot pozostaje na razie umiarkowany. Sytuacja ta sugeruje, że uczestnicy rynku postrzegają obecne spadki jako tymczasowe i strategicznie przygotowują się na potencjalne odbicie.