Początek tygodnia rozpoczął się całkiem obiecująco dla rynku kryptowalut. Wiadomość o możliwym przywróceniu rządu USA do działania dała pozytywny impuls dla branży, którego mocno potrzebowała w trakcie trwającego kryzysu. Jednak optymizm nie trwał długo, a duzi gracze szybko przerwali dobrą passę. Wczoraj cyfrowe tokeny, również te z TOP 10, zaczęło ponownie tracić na wartości. W dużej mierze to wynik ruchów wielorybów, które zaczęły masowo sprzedawać kryptowaluty, które odbiły. Szczególnie mocno odczuli to posiadacze XRP, który w ciągu doby spadł o prawie 5% po tym, jak wyszło na jaw, ile tokenów Ripple pozbyły się wieloryby.
Wieloryby znowu zatopią XRP? Kurs mocno zanurkował, ale to nie wszystko
Ten tydzień rozpoczął się od mocnego impulsu dla kryptowalut, które wyraźnie odbiły po wiadomości o możliwym przywróceniu działania rządu USA. Jednak wieloryby szybko wykorzystały ten delikatny wzrost na rynku i zaczęły masowo sprzedawać swoje zasoby, co w wielu przypadkach doprowadziło do ponownych spadków.
Tego rodzaju aktywność szczególnie mocno dotknęła posiadaczy XRP. Wczoraj eksperci i platformy analityczne ujawniły kilka znaczących transakcji sprzedaży. Ali Martinez w jednym z najnowszych postów na X poinformował, że wieloryby w ciągu ostatnich 3 dni sprzedały aż 90 mln sztuk Ripple. Dane, które rozpowszechnił ekspert, przygotowała renomowana platforma analityczna „Santiment”.
Takie ruchy rynek zwykle odbiera jako przejaw strachu i obawy przed długoterminowym trzymaniem danego tokena. Szybko odbiło się to na notowaniach XRP. W chwili pisania tekstu altcoin kosztuje 2,40 USD, a w ciągu ostatnich 24 godzin spadł o 4,47%. Mimo to token w ujęciu tygodniowym i miesięcznym wciąż notuje wzrost odpowiednio o 4,26% oraz 0,95%. Od początku roku moneta zyskała na wartości 15,80%.
Chwilę później platforma Whale Alert, która śledzi ruchy dużych graczy, ujawniła dwa znaczące transfery. Pierwszy obejmował przeniesienie 200 milionów tokenów Ripple do nieznanego portfela, a wkrótce potem kolejne 198 milionów XRP pomiędzy dwoma niezidentyfikowanymi adresami. To z kolei sugeruje, że wieloryby dalej chcą trzymać Ripple. Sytuacja nie jest jednoznaczna i warto monitorować sytuację na bieżąco.
Ripple wciąż jest przed ważnym wydarzeniem
Chociaż optymizm związany z możliwym przywróceniem działania rządu USA już wyparowała, to w perspektywie długoterminowej efekty mogą się jeszcze pojawić. Wszystko dlatego, że powrót administracji do normalnego działania oznacza przyspieszenie decyzji SEC w sprawie funduszy spotowych XRP. Kilka ważnych wniosków wciąż oczekuje na zatwierdzenie.
Eksperci przypominają, że to może być punkt zwrotny i katalizator dla Ripple. Fundusze spotowe poprawiają ekspozycję danej kryptowaluty, co może przełożyć się na wzrost kursu altcoina. Z drugiej strony ETF-y tworzą wokół Ripple również pesymizm. Wszystko przez BlackRock, który, póki co nie wyraził zainteresowania uruchomieniem swojego XRP ETF. To, że taki gigant ignoruje Ripple, rynek odczytuje jako zły sygnał. Jednak są też tacy, którzy sądzą, że BlackRock chce po prostu zbadać teren i dołączy, jeśli uzna, że jest to opłacalne.