Mniej więcej od połowy sierpnia rynek kryptowalut jest w dołku. Nie licząc wyskoku Ethereum po nowe ATH, obserwujemy niemalże wyłącznie spadające kursy na wykresach giełdowych. Wielu posiadaczy oczekuje jakiegoś punktu zaczepienia lub wydarzenia, które pozwoli patrzeć w najbliższą przyszłość z nadzieją. Nie inaczej jest w przypadku entuzjastów Ripple. Niestety w tym przypadku wieści są nie zbyt dobre, a najnowszy miesiąc rozpoczyna się od ogromnego wyzwania. XRP może w najbliższych dniach spaść, ale czy powinno to kogoś dziwić?
Posiadacze XRP w opałach. Rynek zalewa miliard tokenów Ripple
Ostatni naprawdę mocny moment Ripple miał w lipcu, gdy kręcił się w okolicach 3,60 USD. Jednak w kolejnych tygodniach pojawiły się problemy z utrzymaniem, chociażby trzech dolarów, a ta sytuacja utrzymuje się do dziś. W tej sytuacji wszyscy oczekują jakiegoś przebłysku, który pozwoli się odbić. Niestety dobrych wiadomości jak na lekarstwo.
1 września Ripple odblokowuje dodatkowy miliard tokenów na rynek. W sytuacji, gdy jest duży popyt na XRP, taka sytuacja zwykle powoduje, że kurs rośnie. Nie brakuje chętnych na zakup tokenu, a dodatkowa pula pozwala zaspokoić apetyty uczestników rynku. Jednak w takich momentach, jak obecnie, gdy token traci, odblokowanie dodatkowej puli może spowodować dalsze spadki kursu.
W momencie pisania tekstu XRP kosztuje 2,80 USD, a w ciągu ostatnich 24 godzin nie wykonał żadnego istotnego ruchu (0,52%). Z kolei przez ostatni tydzień i miesiąc altcoin wyraźnie osłabł. Przez ostatnie siedem i trzydzieści dni token spadł odpowiednio o 7,94% oraz 7,16%. Jednak pomimo ostatnich spadków altcoin wciąż trzyma się całkiem mocno. Od początku roku kryptowaluta zyskała na wartości 34,97%. Na tle konkurencji to wynik, który wyróżnia Ripple.
Czy Ripple wszystkich zaskoczył?
Ruch, który wykonał Ripple 1 września to nic nowego i zaskakującego. Doświadczeni uczestnicy rynek mają świadomość, że zgodnie ze strategią, którą firma przyjęła w 2017 roku, regularnie każdego pierwszego dnia miesiąca firma odblokowuje określoną ilość tokenów. Zwykle jest to miliard XRP, ale bywają odstępstwa od tej normy.
W sierpniu odblokowanie pojawiło się z opóźnieniem. 1 sierpnia platformy śledzące dane złańcucha nie zanotowały żadnych ruchów z portfelii Ripple. Dopiero 9 lipca firma odblokowała miliard XRP w trzech transzach po 500, 400 i 100 mln tokenów.
Ponadto często zdarza się, że tuż po planowanym odblokowaniu, Ripple ponownie deponuje kilkaset milionów monet w swoich portfelach firmowych.
Strach o XRP jest mocno przesadzony?
Aktualnie w obiegu jest około 59 miliardów XRP. To oznacza, że kilkaset milionów tokenów, które zwykle faktycznie trafia na rynek, to niewiele w porównaniu z całą dostępną pulą. Jednak rynek reaguje zwykle dość impulsywnie na tego typu doniesienia.
W obecnej sytuacji wydaje się, że odblokowanie dodatkowo pogorszy trudną sytuację Ripple. Być może firma zdecyduje się na podobny ruch, jak w zeszłym miesiącu. Wówczas przesunięcie odblokowania pozwoliło uniknąć potencjalnego pogłębienia spadków wartości altcoina.