Od FOMO do katastrofy. Spółka krypto spadła o 96%, inwestorzy mówią o krachu roku

To miała być historia o wielkiej rewolucji w świecie skarbców pełnych kryptowalut. Zamiast tego mamy spektakularny upadek i dramatyczne apele CEO. Akcje Nakamoto (NAKA), spółki Davida Baileya, runęły z majowego szczytu $34,77 do $1,16, notując tym samym 96% spadku wartości. Co tam się wydarzyło? Śpieszymy z odpowiedzią.

Upadek NAKA. Kurs spadł o 96%, a prezes błaga o wsparcie

Jeszcze w maju Bailey świętował historyczne finansowanie na 710 milionów dolarów. Z kolei kurs NAKA szybował do niebotycznych poziomów. Prezes pisał wtedy na X, że „FOMO jest bardzo realne” i czuł „nadchodzący szturm inwestorów”. Rynek miał mu uwierzyć, bo NAKA nie miała być zwykłym „bitcoin treasury company”, ale, jak reklamował Bailey, „skarbcem skarbców”. Firmą, która gromadziła w swoim skarbcu… akcje innych skarbców.

Z założenia to spółka, która gromadzi udziały w innych firmach mających BTC w bilansie, a dodatkowo sama też posiada BTC. Sprytne? Być może, ale nie wszystkim ten pomysł przypadł do gustu.

Początkowa ekscytacja szybko wyparowała. Gdy hype zgasł, a inwestorzy zaczęli czytać drobnym drukiem warunki prywatnych emisji po $1,12 za akcję, okazało się, że ci, którzy kupowali na górce po $30 i więcej, zostali z gigantycznymi stratami.

96% w dół i łzy CEO

W ostatni weekend akcje spadły kolejne 60%, osiągając nowe minimum na poziomie $1,16. W poniedziałek Bailey pojawił się w przestrzeni audio na X, gdzie tysiące inwestorów omawiało „najgorszy dzień od IPO”. Prezes nie krył emocji. W serii wpisów pisał: „Jedyny sposób, by z tego wyjść, to iść naprzód. Pokonamy te trudności tak szybko, jak to możliwe”. W innym miejscu nazwał masową wyprzedaż „upgrading our shareholder base” i apelował, by „długoterminowi wierzący przetrwali burzę”.

Wykres NAKA/USD od początku roku / TradingView

Bailey przyznał także, że w ostatnich dniach wziął „mental health break”, bo psychicznie nie radził sobie z załamaniem kursu. To wyznanie zamiast wzbudzić litość, tylko dolało oliwy do ognia. Inwestorzy zaczęli zastanawiać się, czy NAKA ma jeszcze jakąkolwiek przyszłość.

Upadek NAKA, bo tak chyba trzeba to odczytywać, budzi pytania o sens całego trendu „bitcoin treasury companies”. Czy to faktycznie nowa forma bezpiecznego przechowywania wartości, czy kolejna bańka, która pęka, gdy kończy się hype?