Amerykański „New York Times” po raz kolejny podpadł zwolennikom kryptowalut takich jak bitcoin. Ostatnio redakcja nagrabiła sobie serią przychylnych artykułów o Samie Bankmanie-Friedzie. Skompromitowanym wpółzałożycielu giełdy FTX, który jest zamieszany w kradzież miliardów dolarów. Tym razem poszło o artykuł na temat kopania bitcoinów i rzekomym katastrofalnym wpływie tego procederu na środowisko naturalne.
Bitcoin zmieszany z błotem
10 kwietnia reporter Gabriel Dance, opublikował artykuł zatytułowany „Rzeczywiste koszty wyścigu cyfrowego o Bitcoin”. „New York Times” zidentyfikował 34 kopalnie bitcoinów w USA i oszacował, że zużywają one łącznie ponad 3900 megawatów energii elektrycznej. Według raportu wydobycie pożera tyle samo prądu, co małe miasto.
Zwolennicy bitcoina krótko mówiąc nie do końca zgadzają się z przesłanką artykułu. Utrzymują, że reporter „Timesa” nie korzystał z aktualnych danych. Mało tego. Twierdzą również, że historia była wyjątkowo jednostronna, napisana tendencyjnie i z praktycznie zerowymi przeciwstawnymi punktami widzenia.
W swoim tekście redaktor Dance skupia się na wydobywaniu bitcoinów w Stanach Zjednoczonych. Twierdzi, że 85% „górników” w USA wykorzystuje paliwa kopalne do produkcji energii. Raport omawia również stan Teksas i 34 kopalnie bitcoinów znajdujące się w regionie.
Chociaż Dance błędnie pisze nazwę jednej z kopalń, jego odkrycia sugerują, że wydobycie jest wyjątkowo nieprzyjazne dla środowiska. Stwierdził również, że „w niektórych obszarach doprowadziło to do wzrostu cen energii”.
Może Cię również zainteresować: Wojna napędza kryptowaluty. Rosja drugą kopalnią świata
Eksperci są zgodni: to manipulacja
Pomimo twierdzeń autora, niektórzy entuzjaści bitcoinów potępili artykuł, uznając go jako pustą propagandę. Dyrektor generalny i współzałożyciel Satoshi Act Fund, Dennis Porter, był jednym z tych, którzy skrytykowali tekst.
Przebój NYT jest wszystkim, czego się spodziewaliśmy. Przykro patrzeć, jak gazeta atakuje wydobywanie bitcoinów pomimo niesamowitego zasięgu naszej społeczności. Nie zrobili nic, aby zaangażować się i wysłuchać drugiej strony. Jak widać, czasami kliknięcia są ważniejsze niż prawda.
Dennis Porter
Alex Gladstein, dyrektor ds. strategii Fundacji Praw Człowieka, również skrytykował artykuł NYT za brak wzmianki o korzyściach płynących z bitcoina.
To jest zamierzone. Jeśli nie rozumiesz wartości bitcoina, to oczywiście myślisz, że to strata energii.
Alex Gladstein
Gdyby jeszcze tego było mało, ważny głos w sprawie zabrał również działacz na rzecz klimatu – Daniel Batten. Ten od lat bada wpływ bitcoina na środowisko naturalne i jest uznawany za autorytet w dziedzinie.
Po opublikowaniu artykułu Batten zdyskredytował badania przeprowadzone przez gazetę i autora artykułu. Stwierdził, że tekst znacznie przecenia wykorzystanie paliw kopalnych i twierdzi, że ludzie „nie powinni mieć żadnego zaufania do artykułu New York Times o bitcoinach”. Wyznał ponadto, że według jego wiedzy poziomy emisji podane w artykule są „zawyżone średnio o 81,7%”.
Analityk ESG wyjaśnił, że artykuł nie bez powodu cytuje badaczy, którzy spędzili tysiące godzin na zrozumieniu technologii. Co więcej, dodaje, że dane wysunięte przez gazetę są nieaktualne. Badacz konkluduje, że artykuł w Timesie nie ma obiektywnego odniesienia do poprzednich raportów dotyczących wydobycia bitcoinów.
Zobacz również: