Według firmy analitycznej Lookonchain anonimowy kryptowalutowy trader zamienił inwestycję w token PEPE o wartości 27 USD… W fortunę wartą 52 miliony USD. Wieloryb PEPE był uśpiony przez 600 dni. W dniu 14 grudnia przeniósł wszystkie 2,1 biliona tokenów PEPE (52 mln USD) na nowy adres. Rajd od 27 do 52 milionów dolarów? To 1900000-krotny wzrost, względem początkowej kwoty. Jak tego dokonał? Przepis jest prosty. Trzeba 'być wcześnie’ i nie sprzedawać. Jednak jak pokazuje historia – nie jest to takie proste. Dlaczego?
Fortuna kołem się toczy
Problem w tym, że ok. 99% memcoinów nigdy nie przebije się do 'mainstreamu’. Wniosek? Trzeba mieć szczęście, a nikt nie opanował jeszcze umiejętności poskramiania go. Dla tego typu kryptowalut niezmiennie-fortuna kołem się toczy. Trudno szukać w tym specjalnej wiedzy, umiejętności, czy daru przewidywania. Wystarczy ekstremalna skłonność do ryzyka i zainwestowanie niewielkiej kwoty, której strata nie wpłynie na codzienną płynność finansową.
To jeden z najbardziej spektakularnych przykładów rynkowego sukcesu. Suma 27 USD to cena dwóch dużych pizz. Faktem jest więc, że niektóre memcoiny dosłownie 'wydrukowały’ majątek wielu inwestorom. Jednak nie do wszystkich te słowa możemy odnieść. Od wczorajszej wyprzedaży rynku kryptowalut większość memcoinów straciła. Cena słynnego PNUT tąpnęła i dziś traci kolejne 12%.
Rynkowa ruletka
Mimo braku tak zwanej wewnętrznej wartości, a nawet użyteczności nieco absurdalne i kontrowersyjne memecoiny stworzyły wielu nowych milionerów. Zabłysnęły blaskiem i nic nie wskazuje na to, by miały szybko zgasnąć. W maju inny trader zamienił 3000 USD na 46 mln USD handlując tokenem PEPE.
Pepe w tym roku jest jedną z najlepiej radzących sobie kryptowalut. Zwrot z niego wielokrotnie pobił samego BTC. Od początku roku Pepe wzrósł o ponad 1500%. Tuż za nim uplasował się Dogwifhat. Jest jednak niespodzianka… To token Mantra (OM) osiągnął lepsze wyniki, niż wszystkie memecoiny. Wzrósł o ponad 16 600% w 2024 r.,
Ciągły sukces memecoinów może być postrzegany jako objaw rozczarowania młodego pokolenia systemem finansowym. Przynajmneij tak uważa Hao Yang, szef produktów finansowych w Bybit. Na łamach Cointelegraph mówił: „Sukces memecoinów może być postrzegany, podobnie jak punk rock, jako objaw rozczarowania młodych inwestorów… Którzy widzieli, jak znikają możliwości finansowe oferowane ich rodzicom”.
Handel memecoinami wiąże się ze znaczną zmiennością i ekstremalnym ryzykiem. Podczas okresu panik rynku crypto, to właśnie memcoiny radzą sobie zwykle najsłabiej. Nie jest teżprawdą, że na memcoinach wszyscy zarbaiają. Przeciwnie. Każda strata jest czyimś zyskiem, a rynek to gra o sumie zerowej. Zatem szczęściu trzeba pomóc, ale gwarancji, że się je napotka – nie ma żadnej. Rynek wychodzi z założenia, że 'żeby wygrać, trzeba grać’. Stąd memcoiny wciąż przyciągają kapitał.