Sąd karny w Brukseli skazał trzy osoby na 12 lat więzienia za udział w brutalnym porwaniu żony znanego przedsiębiorcy zajmującego się kryptowalutami.
Do ataku na żonę Stéphane’a Winkela doszło 20 grudnia 2024 r. przed domem pary w dzielnicy Forest w Brukseli. Było to jedno z najbardziej głośnych porwań związanych z kryptowalutami w Belgii.
Szefowie szajki wciąż na wolności
Jak wynika z dokumentów sądowych sprawcy zaczaili się na żonę Winkela i zmusili ją, aby wsiadła do ich furgonetki.
Po zgłoszeniu porwania przez Winkela policja na zdarzenie niezwykle szybko. Pościg za przestępcami zakończył się w pobliżu Brugii – to właśnie tam pojazd porywaczy uległ wypadkowi. Podejrzani zostali aresztowani na miejscu.
Mimo, że przestępcy zostali złapani, osoby stojące za zorganizowaniem porwania w dalszym ciągu pozostają na wolności. Podczas procesu trzej oskarżeni twierdzili, że zostali zmuszeni do udziału w porwaniu pod groźbą przemocy. Sąd odrzucił jednak te twierdzenia, uznając je za bezpodstawne. Oprócz kary pozbawienia wolności skazani zostali zobowiązani do zapłaty ponad miliona euro odszkodowania cywilnego ofierze za wyrządzoną traumę psychiczną i emocjonalną.
Konsekwencje porwania były daleko idące dla rodziny Winkelów. Po tym incydencie zostali zmuszeni do przeprowadzki i radykalnej zmiany swojego stylu życia. Stéphane Winkel zamknął swój popularny kanał na YouTube, na którym publikował materiały ze świata kryptowalut. Jego żona nie jest już w stanie pracować z powodu traumy, jaką przeżyła.
Kryptowalutowych porwań coraz więcej
Niestety zajście z udziałem Winkelów odzwierciedla rosnącą międzynarodową tendencję do popełniania brutalnych przestępstw wymierzonych w osoby posiadające znaczne zasoby kryptowalut. Tylko w 2025 r. w Europie i Ameryce Północnej miało miejsce kilka niepokojących incydentów, które uwypukliły słabości przedsiębiorców i inwestorów kryptowalutowych. Krajem, w którym jest to szczególnie widoczne, jest Francja. W maju 2025 r. porwany został ojciec francuskiego milionera kryptowalutowego – napastnicy zażądali od rodziny okupu w wysokości 7 milionów euro. Doszło nawet do tego, że przestępcy amputowali ofierze palec. Mężczyznę po 58 godzinach udało się odbić z rąk porywaczy, a francuskie władze aresztowały pięciu podejrzanych.
W Stanach Zjednoczonych miały miejsce podobnie niepokojące przypadki. W Nowym Jorku włoski inwestor kryptowalutowy Valentinoofr Carturan był przetrzymywany przez porywaczy w odosobnieniu przez 17 dni. W tym czasie był poddawany torturom fizycznym, w tym porażeniom prądem i groźbom użycia piły łańcuchowej, ponieważ jego porywacze próbowali uzyskać dostęp do portfeli kryptowalutowych o wartości 28 milionów dolarów. Carturan został ostatecznie uwolniony, ale sprawa ta pozostaje jednym z najbardziej ekstremalnych przykładów porwań ukierunkowanych na kryptowaluty.