W najnowszej aktualizacji opublikowanej na Twitterze przez starszego stratega makroekonomicznego Agencji Bloomberga, Mike’a McGlone, wyraził on obawy dotyczące przyszłej trajektorii BTC. Stanął tym samym w opozycji do sporej grupy hurraoptymistów, i to pomimo niedawnego złożenia wniosku o spotowy fundusz Bitcoin przez BlackRock, gigantyczną grupę kapitałową zarządzającą aktywami o wartości blisko 10 bilionów dolarów. Analiza McGlone’a rzuca światło na potencjalne wyzwania i zagrożenia, jakie cena Bitcoina może napotkać w nadchodzących miesiącach.
Cena Bitcoina jednak spadnie? McGlone jest pesymistą
Szeroki rynek kryptowalutowy rośnie ze względu na historyczny ruch amerykańskiego lewiatana, grupy BlackRock, i jej wnioskiem u regulatora rynku o uruchomienie spotowego ETF-u z BTC jako aktywem bazowym. W sukurs funduszowi poszły też inne wielkie firmy, oczekując przetarcia szlaków przez wieloryba numer jeden i podłączenia się pod nowy trend. Podczas gdy uczestnicy rynku spodziewają się teraz dalszych wzrostów ceny Bitcoina, McGlone zaleca ostrożność. Sugeruje bowiem, że uruchomienie amerykańskich funduszy BTC ETF może nie uchronić najstarszej kryptowaluty i altcoinów przed szerszymi zagrożeniami.
McGlone podkreśla dwa kluczowe wyzwania, przed którymi Bitcoin może stanąć w najbliższej przyszłości. Po pierwsze, zwraca on uwagę na możliwość wystąpienia bessy na rynku akcji, która odnosi się do przedłużającego się okresu spadków cen akcji. Paliwo na indeksie technologicznym NASDAQ „prawdopodobnie już się wyczerpuje”, co sugerowałoby nadejście korekty. Ewentualny krótko- lub średnioterminowy rynek niedźwiedzia na akcjach skrzywdziłby wycenę BTC i pozostałych kryptowalut, ponieważ są one postrzegane jako aktywa wysokiego ryzyka. Instrumenty finansowe tego typu prawie zawsze tracą najmocniej podczas nawet krótkotrwałej bessy.
Po drugie, McGlone podkreśla rolę banków centralnych i regulatorów rynku nad Bitcoinem. Działania regulacyjne lub oświadczenia banków centralnych mogą znacząco wpłynąć na rynek krypto, a Bitcoin nie jest wyjątkiem. Ofensywa SEC jeszcze się nie skończyła (a działania polityków raczej nakierowane są na skonsolidowanie nowej grupy aktywów pod własną kontrolą, aniżeli na pompowanie wartości naszych tokenów – przyp. red.).
Spotowy Bitcoin ETF pod znakiem zapytania
McGlone jest zdania, że wniosek BlackRock może nie doprowadzić do faktycznego uruchomienia ETF w 2023 roku. Owa niepewność związana z terminem wprowadzenia ETF może przyczynić się do sporej zmienności na rynku, a co za tym idzie na cenę Bitcoina.
Zobacz też: Kolejne dwa molochy składają wnioski o Bitcoin ETF! Czy to koniec taniego BTC?
Ponadto analityk przewiduje potencjalną recesję w gospodarce USA, co komplikuje perspektywy dla Bitcoina. Wskazuje on na związek między wynikami aktywów ryzykownych, ujemną płynnością i kurczeniem się gospodarki, sugerując, że cena Bitcoina może grawitować w kierunku poziomu wsparcia 20 000 USD, aniżeli poziomu oporu 40 000 USD.
Na moment powstawania tego tekstu kurs BTC wynosi 30 500 USD za monetę i konsoliduje po niedawnych, ogromnych wzrostach, przygotowując się do kolejnego ruchu na północ lub na południe.
Zastrzeżenie: Należy zauważyć, że prognozy te opierają się na analizie McGlone’a i reprezentują jego punkt widzenia. Informacje zawarte w tym artykule nie są poradą inwestycyjną i nie powinny być tak traktowane.
Może Cię zainteresować: