Bitcoin znowu pod presją. Jednak według największego banku świata obecne ceny wyglądają jak okazja. Rynek krwawi już od kilku tygodni, a inwestorzy zastanawiają się, czy to dopiero początek głębszej korekty. Tymczasem JP Morgan zaskakuje. Bank twierdzi, że bitcoin jest dziś aż o 68 tys. dolarów zbyt tani.
JP Morgan przekonuje: bitcoin jest wyceniony zbyt nisko
Bitcoin w ostatnich dniach dostał mocny cios. Kurs spadł w okolice 100 500 dolarów, zaś dopiero tuż nad tą granicą pojawił się popyt. Wahania były gwałtowne, dlatego wśród inwestorów narasta niepokój. W dodatku spadek o 2,4 procent w dobę, tudzież ponad 16 procent w ciągu miesiąca, pokazuje skalę problemu.
JP Morgan patrzy jednak na sytuację inaczej. Bank zauważa, że relacja bitcoina do złota wygląda dziś wyjątkowo atrakcyjnie. Analitycy twierdzą, że BTC powinien kosztować o 68 tys. dolarów więcej, jeśli uwzględnimy historyczne korelacje z rynkiem kruszcu. Rok temu sytuacja była odwrotna, aczkolwiek wtedy to bitcoin znajdował się 36 tys. dolarów powyżej swojej „uczciwej” wyceny względem złota.
W raporcie podkreślono także rosnącą presję makroekonomiczną. Zaś słabe dane z USA — zwłaszcza spadek zatrudnienia o 153 tysiące miejsc w październiku — wzmacniają strach na rynkach. W dodatku zadłużenie amerykańskich gospodarstw nadal rośnie, przeto nastroje inwestorów stają się coraz bardziej nerwowe.
Makro problemy i kluczowe poziomy. Co dalej z bitcoinem?
Amerykańska gospodarka wysyła mieszane sygnały. Liczba miejsc pracy spadła mocniej, niż zakładali ekonomiści. W dodatku trwający „shutdown” rządu powoduje większe wahania nastrojów, zaś niepewność przenosi się na rynki akcji i kryptowalut. Dlatego bitcoin zderzył się z mocną falą podaży.
Z kolei analitycy zwracają uwagę na sytuację ETF-ów na BTC. W ostatnich tygodniach fundusze zanotowały znaczny odpływ kapitału. To zły znak, bo wcześniejszy napływ środków windował kurs na rekordy. Mimo to część ekspertów liczy, że instytucje powrócą, gdy rynek ustabilizuje się nad kluczowymi poziomami.
Najważniejszą barierą pozostaje psychologiczne 100 tys. dolarów. Ten pułap wciąż działa jako główna linia obrony. Jeśli bitcoin utrzyma się powyżej tej strefy, to według wielu analityków ma szansę odzyskać stabilność. W dodatku brak nowych negatywnych czynników makro może dać rynkowi oddech i pozwolić cenie powoli odbudować zaufanie inwestorów.