Memecoiny — czy tego chcemy, czy nie i czy jesteśmy ich zwolennikami, czy nie — na stałe wpisały się w kryptowalutowy obraz. Do pewnego momentu królowały w nich motywy zwierzęce. Teraz ich obraz zdaje się ewaluować, co zauważył współzałożyciel Mechanism Capital, Andrew Kanga. Jego zdaniem nowa fala, opierająca się na polityce, stylu życia czy religii, może przyćmić dotychczasowe tokeny.
Culture coins – nowa fala meme coinów
„Same memy definiuje się jako elementy kultury rozpowszechniane przez jednostki na całym świecie. Pierwszy duży memecoin, Doge, powstał na podstawie słynnego mema internetowego. Następująca po nim fala była w większości pochodnymi wykorzystujące zwierzęta jako maskotki” – napisał na swoim profilu X.
Teraz jego zdaniem przyszedł czas na nową falę, nazwaną przez niego culture coins. Kang twierdzi, że memecoiny skupiające się na głębszych motywach kulturowych mogą oferować większy potencjał zysku niż tradycyjne tokeny. Takie operujące na wizerunkach zwierząt i prostych dowcipach. Wierzy, że te mogą stać się viralowe ze względu na ładunek emocjonalny i tożsamość ich społeczności.
„Biorąc pod uwagę, że siła memecoinów jest skorelowana bezpośrednio z siłą ich społeczności, monety kulturowe mają szczególną zaletę. Społeczności są znacznie silniejsze, gdy ich członkowie mogą zjednoczyć się w sprawie wspólnych przekonań” – napisał.
Polityka na tapecie
Podał też konkretne przykłady, takie jak Jeo Boden (BODEN) i Donald Trump (TREMP). Tokeny memowe, ale jednak silnie nacechowane politycznie. Pierwszy z nich na początku bieżącego tygodnia osiągnął wartość jednego dolara. Mimo następującego potem spadku do 0,79$ w ciągu ostatniego miesiąca zaliczył wzrost na poziomie 1245%. Memecoin osiągnął też kapitalizację rynkową na poziomie przekraczającym pół miliarda dolarów.
Jak donosi CryptoGlobe, całkowita kapitalizacja rynkowa memecoinów w przestrzeni kryptowalut przekroczyła obecnie granicę 56 miliardów dolarów. Wszystko po tym, jak wartość tych tokenów wzrosła prawie trzykrotnie od początku tego roku. To niekontrolowany szał, który spowodował, że spekulanci zarówno zdobywali, jak i tracili fortuny na przestrzeni zaledwie kilku dni.
Memecoiny dopiero się rozkręcają?
Mało tego. W ostatnich dniach wzmianka o memecoinach pojawiła się w stacji CNBC. Niby mała rzecz, a jednak bezprecedensowa i niejako pokazująca skalę, obok której przejście obojętnie zakrawałoby na ignorancję.
Podczas gdy niektórzy, jak współzałożyciel BitMEX Arthur Hayes, postrzegają monety memowe jako pozytywną siłę dla sieci blockchain, inni krytykują je jako spekulacyjne i potencjalnie szkodliwe. Fakt jednak jest taki, że jesteśmy w centrum rozpętanego przez nie cyklonu. Trwająca mania osiągnęła taki poziom, że w ubiegłym miesiącu wolumen obrotu inspirowanych memami tokenów, takich jak $SHIB, $PEPE i $FLOKI, przewyższył wolumen obrotu Bitcoinem na przodującej indyjskiej giełdzie WazirX.
„Nadchodzi świeża fala szklanych paciorków i świecidełek. Będą się lepiej błyszczeć niż DOGE czy SHIB.”
I dzikusy z trzeciej planety – rzucą się na nie jak szczerbaty na suchary…