Po ostatnim tygodniu, który przerwał marazm po blisko miesięcznym zastoju, na rynek kryptowalut wrócił optymizm. Nastroje wzmocniła dodatkowo decyzja Fed o obniżeniu stóp procentowych. W ostatnim czasie uaktywniły się również wieloryby, które prawdopodobnie przygotowuje się na ewentualną hossę, która może pojawić się w ostatnim kwartale roku. Niektóre tokeny lądują na giełdzie, co sugeruje, że duzi gracze nie widzą w nich potencjał. Jednak są też takie, które znikają z giełd w błyskawicznym tempie. Wśród nich jest jeden token z czołówki i nie jest to Bitcoin.
Wieloryby masowo gromadzą topowy token
W zeszłym tygodniu większość projektów w końcu ruszyła na północ. Nawet w TOP 10 wszystkie kryptowaluty zanotowały wzrost od kilku do kilkunastu procent. W tym tygodniu dobre nastroje wzmocniła dodatkowo decyzja SEC o obniżce stóp procentowych. W tej sytuacji wyraźnie uaktywniły się wieloryby. Z jednej strony duzi gracze pozbywają się tokenów, które mogą przynieść straty. Jednocześnie polują na kryptowaluty, które mogą mieć mocną końcówkę roku.
Wśród monet, które duzi gracze zbierają z giełd w ostatnim czasie, pozostaje Ethereum. Tylko w czwartek rano, chwilę po wspomnianej decyzji SEC, wieloryby kupiły 18 tys. ETH o wartości ponad 82 mln dolarów. Chwilę wcześniej duże zakupy zrobił BlackRock, który dokupił ETH o wartości 25,9 mln dolarów.
To dobre wiadomości dla posiadaczy ETH, ponieważ wprowadzają nieco spokoju po doniesieniach z początku tygodnia. Wówczas platformy analitycznej ujawniły, że w pierwszych dwóch dniach bieżącego tygodnia duzi posiadacze sprzedali 90 tys. sztuk Ethereum.
Dobrym znakiem jest również chęć do kupowania pomimo wzrostu cen w ostatnich godzinach. W chwili pisania tekstu Ethereum kosztuje 4603 dolary, a w trakcie ostatniej dobry wzrósł o około 1,5%. Z kolei przez ostatni tydzień i miesiąc kryptowaluta zwiększyła wartość odpowiednio o 5,82% oraz 6,67%.
Krach zaskoczy dużych posiadaczy?
Od momentu, gdy Ethereum powrócił na szczyty, większość prognoz wskazuje, że w kolejnych miesiącach altcoin osiągnie nowe rekordy. W tym tygodniu zespół ekspertów Standard Chartered ocenił, że kryptowaluta może osiągnąć 6000 dolarów.
Tom Lee, CEO BitMine Immersion, który ostatnio masowo gromadzi ETH, niedawno wskazywał, że token może osiągnąć nawet 10 tys. dolarów. Wygląda na to, że Lee naprawdę mocno w to wierzy. Jego firma posiada ponad 2 mln sztuk tej kryptowaluty i stała się największym publicznym posiadaczem ETH.
Nieco zamieszania i nierówności wprowadziła jednak ekspertyza analityk Citygroup. Eksperci banku w pesymistycznym scenariusz zakładają, że jeszcze przed końcem roku altcoin może spaść do 2200 dolarów. To oznaczałoby spadek o ponad 50% wobec aktualnych notowań. Natomiast w optymistycznym wariancie, według ekspertów Citygroup, ETH osiągnie 6400 dolarów.