Na ten poziom Bitcoin musi uważać. 'Impuls może wywołać lawinę’. Oto kluczowe poziomy!

Na ten poziom Bitcoin musi uważać. 'Impuls może wywołać lawinę’. Oto kluczowe poziomy!

Bitcoin znów przekroczył psychologiczne 105 000 dolarów, lecz za tą pozornie byczą świecą kryje się napięcie, które może zdefiniować cały przebieg obecnej hossy. W tle: wojna polityczna i monetarna, której epicentrum rozciąga się od Waszyngtonu po Wall Street. Z prezydentem Donaldem Trumpem i szefem Fed Jerome’em Powellem na przeciwległych biegunach.

Źródło: X

Trump wywiera presję na Fed

Donald Trump, nie po raz pierwszy, uderzył w Fed z żądaniem gwałtownego cięcia stóp procentowych – aż o jeden punkt procentowy. Tym razem jednak jego postulaty padają w innym środowisku. Inflacja w USA jest trudna do zbicia i może wzrosnąć przez cła. Gospodarka, przynajmniej według oficjalnych danych – wciąż opiera się recesji.

Na swoim profilu w Truth Social Trump nie przebierał w słowach. Tym samym, kryptowaluty – a zwłaszcza Bitcoin – znów stają się zakładnikiem polityki monetarnej, w której każda decyzja Fed to potencjalna iskra zapalna dla nowego trendu.

Źródło: FedWatch

Rynek pracy mocny, ale narracja rynków mięknie

Wbrew oczekiwaniom byków, najnowsze dane z rynku pracy nie dają Powellowi pretekstu do luzowania. 139 tys. nowych etatów i bezrobocie na poziomie 4,2%. To wciąż twardy orzech do zgryzienia dla tych, którzy liczą na szybkie obniżki.

Tymczasem rynek crypto gra w wyprzedzanie przyszłości. BTC/USD wzrósł o 2,5% w trakcie otwarcia sesji na Wall Street 6 czerwca, ignorując dane makroekonomiczne i skupiając się na retoryce Trumpa. Ale pod powierzchnią widać coś więcej.

Pułapka płynności na rynku Bitcoina?

Wielu inwestorów patrzy dziś na wykres i widzi wsparcie. Patrząc na mapę likwidacji, widzimy, że pomiędzy poziomami 99 000 a 102 000 USD znajduje się ogromna koncentracja zleceń długich pozycji z dźwignią. Jeśli cena Bitcoina zacznie spadać, to nie będzie zwykła korekta, tylko kaskada likwidacji.

Co gorsza, powyżej poziomu 104 500 USD praktycznie nie ma pozycji krótkich do zlikwidowania. To oznacza, że rynek nie ma na tym poziomie siły napędowej w instrumentach pochodnych. Wówczas łatwiej byłoby pchać cenę wyżej. Dziś pokusa 'zebrania płynności’ w okolicach 100 tys. USD może być ogromna. W tym kontekście warto rozważyć trzy możliwe ścieżki.

Źródło: TheKingfisher, Bitfinex, Binance, Bitget, Bybit, OKX

Cięcie stóp przez Fed – nawet częściowe – może wywołać eksplozję popytu na ryzykowne aktywa, a Bitcoin znów stanie się „cyfrowym złotem” dla tych, którzy uciekają przed dewaluacją dolara. Brak cięć i mocne dane to potencjalna presja na spadek, możliwe przebicie poziomu 100 tys. i testowanie obszaru likwidacyjnego.

Polityczna niepewność oraz inflacja w jednym to idealne paliwo dla narracji Bitcoina jako hedge’u systemowego i niezależnego aktywa.

    Wnioski dla inwestorów: nie myl byka z pułapką

    Obecna sytuacja przypomina balansowanie nad przepaścią. Cena powyżej 100 000 USD wygląda byczo, ale realna dynamika płynności sugeruje, że jeden impuls – w górę lub w dół – może uruchomić lawinę. Inwestorzy długoterminowi powinni skupić się na fundamentach Bitcoina jako aktywa odporniejszego na inflację i nadmiar długu publicznego. Spekulanci – na danych z FedWatch Tool i poziomach likwidacji.

    Bo dziś, bardziej niż kiedykolwiek: Bitcoin to nie tylko technologia. To barometr globalnej niepewności. Czy Trump wypchnie Bitcoina na nowe ATH? A może Powell sprowadzi go z powrotem do rzeczywistości? Jedno jest pewne: poziom 99 000 USD stanie się polem bitwy, które może zadecydować o losie tej hossy.

    Komentarze (0)
    Dodaj komentarz