Wiele kopalni wydobywa, prócz swego głównego urobku, surowce poboczne, pozyskiwane „przy okazji”. To, jakie są to surowce, zależy oczywiście od tego, co kopalnia wydobywa oraz gdzie się znajduje. Nie będzie jednak wielkim zaskoczeniem, że w dobie krypto istnieje zasób, który wydobywać mogą wszystkie współczesne kopalnie. Bitcoin, oczywiście.
Tak też postąpiła Alliance Resource Partners, L.P., amerykańska firma energetyczna. Jest ona operatorem kopalni węgla oraz dystrybutorem tegoż surowca dla elektrowni (oraz innych zastosowań węgla). Sama z kolei kupuje duże wolumeny energii elektrycznej do zasilania swoich instalacji wydobywczej – które jednak nie zawsze wykorzystuje. I postanowiła coś z tym zrobić.
Z początku, czyli ok. czterech lat temu, wydobycie Bitcoina miało mieć jedynie charakter projektu pilotażowego. Innymi słowy, była to tzw. zapchajdziura. Chodziło po prostu o to, by znaleźć zastosowanie dla prądu, który już opłacono – a którego nadmiaru dana kopalnia nie była w stanie w produktywny sposób wykorzystać.
Kopalnia jako człowiek Renesansu
Wydobycie natomiast okazało nader produktywne. Co też Alliance Resource Partners ujawniła w czasie zdalnej konferencji poświęconej jej wynikom finansowym za I kwartał 2024 r. Wedle podanych informacji, działając jako kopalnia Bitcoina, firma wydobyła w tym okresie 61 BTC. Koszt tych operacji zamknął się kwotą 24 tys. dolarów za Bitcoina, czyli daleko poniżej rynkowej rynkowej wartości tegoż.
Jak stwierdził dyrektor finansowy Alliance Resource Partners, firma używa do wydobycia mocy obliczeniowej elektroniki sterującej maszynerią do wydobycia węgla – gdy ta nie jest używana. Moce te mają być zresztą wynajmowane również i innym wydobywcom kryptowaluty.
W sumie firma posiadać ma obecnie 425 Bitcoinów – wartych około 30 milionów dolarów – które samodzielnie wydobyła. Miała ona przy tym dotąd sprzedawać je jedynie wtedy, gdy wymagały tego koszty. Ogólnie jednak, jak zaznaczono w toku calla, traktuje ona swoje Bitcoiny jako inwestycję na przyszłość.
W pakiecie z którym czarne złoto z głębi ziemi (zresztą w różnych jego formach) jawi się jako nader zyskowny produkt.