Na początku lipca upadła giełda kryptowalut Mt. Gox rozpoczęła wypłaty Bitcoinów swoim wierzycielom. Na kilka dni przed rozpoczęciem zwrotów rynek ogarnęła panika. Poszkodowani mieli otrzymać łącznie około 140 tys. Bitcoinów wartych miliardy dolarów. Ostatnio było cicho w tej sprawie. Dziś platforma analityczna Arkham Intelligence wykryła, że upadła giełda przebudziła się po trzech tygodniach nieobecności i kontynuuje proces zwrotu BTC wierzycielom. Jest się czego obawiać?
Mt. Gox kontynuuje wypłaty. Bitcoin zagrożony?
O Mt. Gox nie było tak głośno od momentu spektakularnego upadku pod koniec 2022 roku. Pod koniec czerwca społeczność obiegła wiadomość o tym, że upadła giełda zwróci swoim wierzycielom aż 140 tys. Bitcoinów. Plotki okazały się prawdą i już 5 lipca ruszyły pierwsze wypłaty. Jednak przez ostatnie trzy tygodnie analitycy nie odnotowali żadnego nowego transferu od Mt. Gox. Aż do dzisiaj.
Jak informuje platforma analityczna blockchain Arkham Intelligence, nieistniejąca giełda Mt.Gox, po tygodniach uśpienia, przetransferowała 13 265 Bitcoinów. Według danych platformy, w środę 21 sierpnia, w godzinach rannych, z adresu powiązanego z nieistniejącą giełdą przeniesiono 13 265 BTC o wartości 784 milionów dolarów. Aż 12 000 BTC z tej puli trafiło na adres zidentyfikowany jako „1PuQB”.
Pozostałe token zostały przeniesione na adres „1Jbez”, który Arkham zidentyfikowała jako zimny portfel Mt. Gox. Po dzisiejszych transferach w puli, z której dokonywane są zwroty, zostało jeszcze 46 tys. Bitcoinów.
Czy powrót do wypłat ponownie spowoduje panikę wokół Bitcoina? Alex Thorn, szef działu badań w Galaxy Digital, ocenił, że kolejne wypłaty od Mt. Gox wcale nie muszą spowodować presji sprzedażowej. Jak wyjaśnia Thron: „Uważamy, że z 13 265 BTC przeniesionych w ramach tego ruchu tylko 1265 (74,5 miliona dolarów) jest przeznaczone na dystrybucję, a 12 000 trafi do zimnego portfela”.
Kilka godzin po ujawnieniu opisywanej informacji, Bitcoin utrzymuje się na poziomie około 59 tys. dolarów. Do momentu pisania niniejszego tekstu rynek nie odnotował żadnych gwałtownych ruchów z powodu nowych wypłat.
Czy to bomba z opóźnionym zapłonem?
Gdy pod koniec czerwca pojawiła się informacja, że Mt. Gox planuje zwrócić aż 140 tys. Bitcoinów, społeczność ogarnęła panika. Inwestorzy obawiali się, że momentalnie rynek zostanie zalany nowymi tokenami. Początkowo, gdy 5 lipca giełda rozpoczęła wypłaty odszkodowani, Bitcoin rzeczywiście stracił na wartości. Jednak trzeba pamiętać, że dodatkowo presję sprzedażową wywołała sprzedaż tysięcy Bitcoinów przez niemiecki rząd.
Strach utrzymywał się jeszcze przez jakiś czas, ponieważ Mt. Gox wypłaca odszkodowania w transzach. Dlatego niektórzy wciąż obawiają się, że któraś z kolejnych wypłat może być znacznie większa, co może spowodować ponowną presję sprzedażową.
Wydaje się, że do katastrofy z tego powodu raczej nie dojdzie. Analitycy zwracają uwagę, że 140 tys. BTC to bardzo duża liczba. Jednak jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w obiegu jest około 19,7 mln Bitcoinów, to nawet jednorazowy zrzut tokenów od Mt. Gox raczej nie byłby destrukcyjny. Poza tym dane zebrane przez platformy analityczne ujawniają pewną prawidłowość. Poszkodowani, którzy już otrzymali swoje Bitcoiny, w większości rezygnują ze sprzedaży i zachowują je w portfelu. Dość dosadny komentarz na temat kolejnych zrzutów opublikował Exit Pump. Popularny trader i analityk napisał na X: „Te ruchy Mt gox stały się tak powszechne, że rynek ma to w dupie, lmao”.