MicroStrategy, prawdziwy krezus na rynku kryptowalut, zyskał na wartości aż 16% w ciągu tygodnia. Firma Michaela Saylora tym samym osiągnęła kapitalizację rynkową wynoszącą 43 miliardy dolarów. Ich odważna strategia inwestycji w Bitcoina przyniosła spektakularne efekty. Akcje spółki (MSTR) wzrosły o 1620%, co bije na głowę nie tylko sam Bitcoin, ale i takie firmy jak Nvidia czy indeks S&P 500. Obecnie MicroStrategy posiada 252,000 BTC, co czyni ją największym korporacyjnym posiadaczem kryptowaluty. Założyciel firmy, Michael Saylor, nie zamierza poprzestawać na tym etapie.
MicroStrategy rośnie o 16%! Czy Bitcoin podąży za wzrostami?
Analitycy zwracają uwagę, że sukces MicroStrategy może również pozytywnie wpłynąć na cenę samego Bitcoina. Wartość akcji firmy mocno wzrosła mimo wahań na rynku kryptowalut. Co ciekawe, opcje na akcje firmy cieszą się rosnącym zainteresowaniem, co sugeruje, że inwestorzy przewidują dalsze wzrosty. Michael Saylor nadal optymistycznie patrzy w przyszłość, zapowiadając kolejne inwestycje w BTC. Nieuniknione więc, że MicroStrategy niebawem stanie się jeszcze większym graczem na rynku kryptowalut.
W najbliższych tygodniach inwestorzy będą uważnie śledzić kilka kluczowych wydarzeń, które mogą wpłynąć na dalszy wzrost zarówno MicroStrategy, jak i samego Bitcoina. Według analityków, nadchodzące regulacje oraz rosnące zainteresowanie instytucji finansowych mogą przynieść kolejne wzrosty na rynku.
MicroStrategy może okazać się jednym z głównych motorów napędowych zmian. Rosnąca liczba inwestorów instytucjonalnych traktuje Bitcoin jako długoterminową inwestycję, a firma Saylora napędza tylko napędza ten trend.
Jak to się stało, że Saylor zainteresował się BTC?
Michael Saylor i MicroStrategy zaczęli inwestować w Bitcoina w sierpniu 2020 roku. Wówczas firma zainwestowała 250 milionów dolarów w zakup 21,454 BTC. Saylor, wcześniej raczej sceptyczny wobec kryptowalut, dostrzegł w Bitcoinie lepszą alternatywę dla tradycyjnych inwestycji. Szczególnie w obliczu rosnącej wówczas inflacji i niskich stóp procentowych. Postrzegał gojako „cyfrowe złoto” i narzędzie do ochrony wartości, co skłoniło go do dalszego inwestowania. Aż do momentu, kiedy stali się największym korporacyjnym posiadaczem BTC na świecie.