Największa kryptowaluta wciąż oscyluje w okolicach krytycznego psychologicznego poziomu 30 000 USD. W tym czasie wielu analityków i funduszu na świecie próbuje przewidzieć w którą strone przechyli się impuls. Wyniki finansowe amerykańskiego sektora bankowego w większości okazały się mocne i postawiły znak zapytania nad tym, czy na pewno kryzys finansowy pojawi sie prędko. Tymczasem po publikacjach największych 'tuzów’ sektora bankowego w USA jak Bank of America, Wells Fargo, BlackRock czy Morgan Stanley spora część banków regionalnych dopiero opublikuje raporty.
Uznany przez wielu jako jeden z nielicznych autorytetów w dziedzinie któtkoterminowego 'wyczucia’ fluktuacji ceny Bitcoina, Michael van de Poppe, przedstawił na Twitterze analizę własną. Zasygnalizował, że wybicie będzie miało miejsce jeśli BTC przełamie krótkoterminowy opór między 30,300 a 30,500 USD. Potwierdzona zostanie wówczas bycza formacja flagi. Byczy sentyment może wg. van de Poppe wrócić wówczas na dobre, z przystankiem na poziomie 31 000 USD.
Dane on-chain
Porównując średni zysk krótkoterminowych inwestorów, z których wg. danych on-chain notuje ponad 85% posiadaczy, grupa długoterminowych hodlerów (LTH) jest stosunkowo mniej zyskowna. Glassnode wskazuje, że niewiele ponad 73% ich sald znajduje się obecnie w zysku. Oznacza to, że około jedna czwarta całej podaży została nabyta po cenach wyższych niż 30 tys. USD, w ramach cyklu 2021 – 2022.
Glassnode podzielił zrealizowaną wartość zablokowaną w BTC, aby zweryfikować siłę dotychczasowego odreagowania w 2023 roku. Zarówno grupy LTH, jak i STH widzą, że zdecydowana większość z nich notuje zysk. Jest to olbrzymiwa poprawa w porównaniu z ekstremalnym dołkiem po implizji FTX. W tamtym czasie 90% wszystkich BTC odnotowywało straty (największa kapitulacja w całej historii według tej miary).
Podaż topnieje
Jeśli spojrzymy przez pryzmat całkowitej zrealizowanej wartości denominowanej w USD (zyski plus straty), utrzymyje się ona blisko dołków całego cyklu – przy zaledwie 290 mln USD dziennie. Chociaż jest to znacząca suma jest ona porównywalna ze szczytem z 2019 r. i październikiem 2020 r., kiedy ceny BTC były o 50% niższe niż obecnie. Tak więc chociaż kapitalizacja rynkowa Bitcoina jest dziś ok. dwukrotnie większa, inwestorzy, którzy utrzymują duże zyski lub straty, są bardzo niechętni do wydawania swoich BTC. Podaż topnieje z roku na rok.
Rzadko zdarza się, aby grupa inwestorów długoterminowych pozbywała się BTC, które mają wyższą średnią podstawę kosztową (niższą wielokrotność zysku) niż grupa krótkoterminowa STH. Obrazuje to tendencje do utrzymywania zysków aż do fazy kompletnej euforii. Jednak takie zdarzenia mają miejsce i są historycznie związane z głębokimi kapitulacjami w bessach. Wówczas nawet najsilniejszi hodlerzy są eliminowani z rynku. Jednak w szczególności ci, które nabyli BTC w pobliżu szczytu, a następnie przetrwali cały okres trendu spadkowego. Dzięki dobrym wynikom cenowym od początku roku i dominacji STH w zeszłym tygodniu, wskaźnik SOPR rozpoczął drugą nogę spadkową. Wg. Glassnode daje to pogląd w skali makro na odwrócenie trendu zachowania inwestorów. W marcu 2020 r. miał miejsce tylko jeden przypadek, w którym „echo odbicia” wystąpiło w tym wskaźniku. Przesunęło się wtedy z powrotem powyżej 1,0 przed spędzeniem wielu lat poniżej tego poziomu.
Może Cię zainteresuje: