CEO MicroStrategy, Michael Saylor, zasugerował, że w niedalekiej przyszłości największe banki w USA będą mogły oficjalnie przechowywać Bitcoina. Jak wspomniał podczas spotkania w Wyoming Select Committee ds. Innowacji Blockchain, „krążą wiarygodne plotki”, że amerykańskie banki uzyskają zgodę na przechowywanie kryptowalut, co może być kluczową zmianą na rynku finansowym.
Michael Saylor: Bitcoin na horyzoncie amerykańskich banków?
To doniesienie pojawiło się po tym, jak Bank of New York Mellon (BNY) uzyskał wyłączenie spod kontrowersyjnej reguły SAB 121 Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC). Ta regulacja, krytykowana przez zwolenników kryptowalut, zmuszała instytucje finansowe do uwzględniania aktywów cyfrowych w swoich bilansach, co według niektórych wstrzymywało innowacje w tej dziedzinie.
Saylor podkreślił, że zmiany w podejściu do kryptowalut mogą wskazywać, iż „USA chce Bitcoina”. To sygnalizuje, że rząd może z czasem złagodzić regulacje dotyczące krypto. To byłoby korzystne nie tylko dla sektora bankowego, ale również dla inwestorów. Ci od dawna czekają na większą adopcję BTC w tradycyjnym systemie finansowym.
SEC broniła swoich przepisów, wskazując na szereg bankructw w branży krypto. Saylor i inni zwolennicy kryptowalut, tacy jak kongresmen Ritchie Torres, krytykują podejście komisji. Argumentują oni, że zasady te ograniczają innowacje i są sprzeczne z zasadami rachunkowości.
Chociaż na razie SAB 121 pozostaje w mocy, to głosy krytyki i decyzje sądów mogą doprowadzić do zmian. Amerykański Senat już głosował za zniesieniem tej kontrowersyjnej reguły. Jeśli plotki okażą się prawdziwe, banki takie jak BNY Mellon mogą stać się pionierami w przechowywaniu Bitcoina.
To byłaby zmiana na plus czy… na minus?
To jednak jest miecz obosieczna. Część społeczności kryptowalutowej obawia się, że integracja kryptowalut z tradycyjnymi instytucjami finansowymi może zaprzeczać idei decentralizacji. Ta była przecież fundamentem tworzenia Bitcoina. Uwagę na to pod tweetem Saylora zwrócił Peter Schiff – jeden z największych opozycjonistów branży krypto w przestrzeni publicznej.
Dla purystów zaangażowanie takich banków jak BNY Mellon może prowadzić do centralizacji i kontroli, czego kryptowaluty miały uniknąć. Z drugiej strony, dla zwolenników mainstreamowej adopcji kryptowalut, jest to znak, że BTC i inne aktywa cyfrowe zdobywają coraz większą akceptację na globalnym rynku finansowym.