Wyobraź sobie, że jesteś prezydentem pewnego kraju i przekonujesz jego obywateli do korzystania z Bitcoina. Wychwalasz go pod niebiosa. Opowiadasz o decentralizacji, o ochronie przed inflacją, o bezpieczeństwie. Obywatele być może i patrzą na Ciebie jak na UFO, ale przytakują. Bo Cię lubią i szanują Twoje poglądy na inne sprawy. Nie chcą sprawiać Ci przykrości. A potem przychodzi do anonimowej ankiety, w której korzystanie z kryptowaluty Bitcoin deklaruje 7,5% obywateli. Taka sytuacja ma właśnie miejsce w odległym Salwadorze, gdzie krypto ewangelizacja prezydenta Nayiba Bukele, choć ambitna i PR-owo interesująca, najwyraźniej nie przynosi oczekiwanych rezultatów.
Bitcoin w Salwadorze: ambitne plany a rzeczywistość
Mimo ambitnych starań prezydenta Bukele, aby uczynić z Bitcoina prawną walutę Salwadoru, ankieta przeprowadzona przez Uniwersytet Francisco Gavidia pokazuje, że mieszkańcy kraju wciąż niechętnie z niego korzystają. Aż 92% respondentów przyznało, że nie używa BTC do codziennych transakcji. Chociaż Bukele zyskał ogromne poparcie za swoje reformy, szczególnie za twardą walkę z przestępczością, kryptowalutowa rewolucja zdaje się nie przyciągać takiej uwagi.
Co więcej, zaledwie 1,3% respondentów uznało, że Bitcoin powinien być kluczowym elementem przyszłości kraju. Większość wskazuje na edukację i przemysł jako lepsze obszary do rozwoju. Obywatele Salwadoru w anonimowej ankiecie są szczerzy, co do swoich oczekiwań – Bitcoin pozostaje dla nich czymś odległym. Mimo że rząd wydał na jego promocję mnóstwo środków.
Prezydent może chcieć przywrócić blask kryptowalutowemu eksperymentowi, ale na razie trudno mówić o spektakularnym sukcesie. Sam Bukele w jednym z wywiadów przyznał, że adopcja BTC nie idzie tak gładko, jak tego oczekiwał.
Rząd Nayiba Bukele przeznaczył 150 mln dolarów na trust zajmujący się konwersją kryptowaluty na dolary. Raport organizacji Cristosal szacuje, że na to działanie przeznaczono 329 mln dolarów. To też nie podoba się części Salwadorczyków. Twierdzią oni, że środki powinny zostać skierowane w bardziej newralgiczne punkty, jak służba zdrowia czy edukacja.
Wyniki badania opublikowane na początku 2024 r. wskazują, że w przypadku 16,3% populacji gospodarka poprawiła się po przyjęciu Bitcoina. Dla 52,9% pozostaje taka sama, a 18,6% stwierdziło, że sytuacja uległa pogorszeniu.
Represje wobec gangów a ambicje kryptowalutowe Bukele
Bukele został wybrany w czerwcu 2019 roku. Od razu zainicjował kontrowersyjną, ale cieszącą się lokalnym poparciem akcję represyjną wobec zorganizowanych gangów przestępczych. W jej ramach zamknął w więzieniach około 1% populacji kraju.
Salwadorczycy powszechnie poparli tę decyzję, ale represje Bukele spotkały się z ostrą krytyką grup zajmujących się prawami człowieka. Te twierdziły, że nie przestrzegano należytego procesu, a osoby uwięzione były powszechnie źle traktowane.
Pomimo trudności w implementacji kryptowalut, prezydent nie rezygnuje z dalszych działań. Po zaprzysiężeniu na drugą kadencję w czerwcu 2024 roku, obiecał uczynić Salwador światowym liderem w różnych branżach, w tym w sektorze krypto.