Bitcoin mocno przycichł w ostatnich dniach co sugeruje dalszą konsolidację lub nawet kolejne spadki. Jeden z sektorów rynku krypto nadal jednak nie śpi, a są nim memecoiny. Co prawda $PEPE i inne kluczowe projekty (jak tokeny BRC-20 na protokole Bitcoin Ordinals) nie wykręcają na razie rekordów kapitalizacji, ale nowe mem-coiny stale przyciągają miliony dolarów i rośnie liczba nowych inskrypcji na Bitcoinie. Sytuacja wskazuje na znudzenie rynkiem i łapanie projektów obiecujących szybkie zyski, natomiast źle to wróży dla dalszych wzrostów poważnych kryptowalut.
Memecoiny wciąż cieszą się dużą popularnością
Kryptowalutą która prawdopodobnie odpaliła kilkutygodniowe szaleństwo na mem-coinach po wywołanej rynkiem niedźwiedzia posuchy rynkowej był $PEPE. Ten mem-coin sygnowany wizerunkiem najsłynniejszej żabki na świecie wykręcił na maksimach rekordowe 1.7 milarda całkowitej kapitalizacji, lecz obecnie jego cena znajduje się w kanale spadkowym.
Na wykresie widoczna jest słabość kupujących. Bez świeżej „krwi” presja sprzedających będzie rosnąć a token systematycznie, acz powoli, tracić na wartości.
Co zatem stało się z pozostałymi środkami? $PEPE stworzył praktycznie z dnia dzień (z tygodnia na tydzień?) wielu nowych milionerów, jednak krypto anonki nie słyną ani z cierpliwości, ani specjalnych umiejętności zarządzania majątkiem.
Zobacz też: Co można zrobić w 15 sekund? Wygrać mecz w piłkę ręczną i stworzyć zupełnie nowe kryptowaluty
Nic więc dziwnego, że kasa trafiła (i trafia) do nowych projektów. Motywem, naturalnie, była jest i chciwość.
Zainteresowanie budziły lub budzą $ILOVESNOOPY, $PSYOP, $LADYS, $WSB, $MEME, $WOJAK, $JUAN, $WAGMI i jeszcze setka innych. $WSB stało się medialne najpierw dzięki asocjacji ze społecznością Wall Street Bets, a zaraz po tym dzięki skandalowi jaki wybuchł po tym, gdy członkowie teamu nagle wyprowadzili środki z projektu. $LADYS sprawiło, że wycena kolekcji odpowiedzialnej za token, miladys, poszybowała w górę, a o projekcie wspomniał w formie mema nawet sam Elon Musk. $PSYOP zebrało miliony dolarów w przedsprzedaży, a teraz twócy wykłócają się na twitterze z jednym z deweloperów który uważa cały projekt za scam głównego influencera. Innymi słowy jeden wielki rollercoaster.
I mimo że autor tego tekstu wielokrotnie przewidywał koniec mem-coin sezonu, to nadal kapitał krypto anonków zdaje się gdzieś szukać ujścia. Nowe monety shillowane przez odpowiednich ludzi regularnie dobijają przynajmniej do kilku milionów kapitalizacji rynkowej (i różnie kończą).
Ciekawy przypadek BRC-20
Na Bitcoinie dzięki protokołowi Bitcoin Ordinals, jak również wspominaliśmy w ostatnich tekstach na ten temat, zaczęły powstawać mem-coiny. Szarżę rozpoczął projekt ORDI, który zaraz potem doczekał się swojego odpowiednika NALS (ordi + nals = ordinals – przyp. red.). Powstał bitcoinowy PEPE, bitcoinowy BAYC, bitcoinowa pizza…wszystko co tylko jest w stanie wywołać pozytywne skojarzenia i jakieś emocje.
Zobacz też: Gorączka złota mem-coinów dotarła na Bitcoin dzięki Ordinals i BRC20. Korki na BTC zatkały Binance
Aktualnie rynek tokenów BRC-20 porusza się powoli po spadkach od niedawnych szczytów. Kapitalizacja całego rynku wynosi ponad 500 milionów USD. Nadal jednak można zauważyć pojedyncze wisienki na torcie które z bliżej nieznanych przeciętnemu Kowalskiemu powodów wykręcają z dnia na dzień spektakularne wyniki.
Link do pełnej tabeli znajduje się tutaj:
Czy sektor mem-coinów czeka stagnacja jeśli Bitcoin spadnie poniżej psychologicznego poziomu wsparcia? A może pojawi się kolejne świecidełko które przykuje uwagę całej społeczności? Czas pokaże.
Może Cię zainteresować: